Gusts nie miał sobie równych, nie tylko w PSŻ-cie Najlepszy zawodnik. Francis Gusts, czyli bezapelacyjnie najlepszy zawodnik w talii Tomasza Bajerskiego i przy okazji najlepszy zawodnik 2. Ligi Żużlowej. O tym, jak wielką wartością PSŻ-u jest Gusts, poznaniacy przekonali się rywalizując w części zasadniczej rozgrywek z Metalika Recycling Kolejarzem Rawicz. Tomasz Bajerski nie mógł wówczas skorzystać z usług Gustsa i okazało się, że bez Łotysza siła rażenia czarno-żółtych znacznie spada. Poznaniacy przegrali wówczas 37:53 i stracili też punkt bonusowy. Wyciągnęli jednak wnioski na przyszłość. Pozyskali Emila Breuma i gdy Gusts odniósł kontuzję pod koniec sezonu i ominął finałowy rewanż w Opolu, PSŻ-owi nie przeszkodziło to w awansie do eWinner 1. Ligi. Bajerski wrócił i dokończył dzieła Ocena menadżera. Tomasz Bajerski nie miał w tym roku zbyt trudnego zadania. Poznański SpecHouse PSŻ był, jak na drugoligowe warunki, niemal dream teamem. Gdyby poznaniacy nie awansowali, można by Bajerskiego ganić, jednak po awansie trudno go też przesadnie chwalić, bo miał takich zawodników, którzy niemal gwarantowali awans. Należy jednak Bajerskiemu pogratulować, że tej drużyny nie zmarnował i osiągnął z nią zakładany cel. Menadżer doskonale pewnie pamięta rok 2019, gdy PSŻ również dysponował świetną drużyną, wygrał w Poznaniu 59:31, ale nie awansował do eWinner 1. Ligi. Prawdziwy sprawdzian czeka Bajerskiego w przyszłym roku. PSŻ postawił na koncepcję szerokiego składu z mocnymi rezerwowymi. Trzeba będzie się wykazać zarówno w kwestii budowania atmosfery w drużynie (bo nie wszyscy będą mieścić się w meczowym składzie), jak i w obszarze ruchów taktycznych (bo trzeba będzie odpowiednio zaplanować wykorzystanie rezerwowych w trakcie spotkania). Jak sobie poradzi? W Poznaniu liczą, że bardzo dobrze. W finale SpecHouse PSŻ pokazało klasę! Najlepszy mecz. Gdy drużyna awansuje do wyższej klasy rozgrywkowej trudno wymienić inne spotkanie, niż jedno z finałowych. My wybraliśmy to pierwsze, rozegrane w Poznaniu, w którym PSŻ pokonał OK Bedmet Kolejarza Opole 53:37 i tak naprawdę wybił z głowy marzenia opolan o eWinner 1. Lidze. Wynik nie odzwierciedla skali bezradności opolan, którzy byli pogubieni, niczym dzieci we mgle. W rewanżu nie zdołali odwrócić losów rywalizacji. PSŻ, choć osłabiony brakiem kontuzjowanego Gustsa, dopiął swego i choć przegrał 44:46, zdołał awansować do wyższej klasy rozgrywkowej. PSŻ nadrabia straty do rywali Liczba - 6. Dokładnie w szóstym roku działalności po reaktywacji PSŻ-owi udało się wygrzebać z drugiej 2. Ligi Żużlowej. Druzyny, z którymi PSŻ zaczynał jazdę w 2017 roku już dawno poszły dalej - Lublin to mistrzowie Polski, Ostrów zaliczył epizod w PGE Ekstralidze, a Gniezno, choć wraca na najniższy szczebel rozgrywkowy, to przez kilka lat liczyło się na zapleczu PGE Ekstraligi. Teraz szansę pokazania się dostaje PSŻ. Kluczowe wydaje się utrzymanie w lidze w pierwszym sezonie startów. Przy braku imponujących transferów poznaniaków, może to być zadanie bardzo trudne. Zobacz także: Gra w Simsy wielkim hitem transferowej giełdy! Euforia była taka, jakby kupili Zmarzlika Złamał dane słowo, a oni go wykpili! Co za prezentacja!