Zdunek Wybrzeże Gdańsk przechodzi w ostatnich miesiącach spore perturbacje. Media regularnie rozpisywały się o zaległościach gdańskiego klubu, a zwieńczeniem tego trudnego okresu była odmowa przyznania licencji. Główny problem, czyli temat Wiktora Trofimowa udało się rozwiązać i Wybrzeże otrzymało licencję nadzorowaną. Z kolei temat Marcela Krzykowskiego to - jak mówi prezes - "już historia". - Z Krzykowskim został rozwiązany kontrakt i ja kompletnie nie interesuję się tym zawodnikiem - powiedział Tadeusz Zdunek w rozmowie z Tygodnikiem Żużlowym. Trochę bardziej skomplikowana jest sprawa Jakuba Jamroga. Wybrzeże potrąciło żużlowcowi pieniądze w związku ze spadkiem w rankingu, choć - jak się wydaje - nie miało do tego prawa. - Według nas klub miał do tego prawo i według nas było to w umowie, którą przecież podpisywał. Ale on ma inne zdanie i dlatego zdecyduje o tym Trybunał PZM. Właśnie po to jest ta instytucja, żeby takie sprawy rozstrzygać - odpowiedział Zdunek pytany o powody obcięcia Jamrogowi części wynagrodzenia. Zdunek: ja mogę w każdej chwili odejść Takie informacje, jakie krążyły w ostatnim czasie o Wybrzeżu, nie służą żadnej firmie, czy instytucji. Wizerunek staje się gorszy, co może przełożyć się na kondycję finansową - w tym przypadku - klubu. W przypadku Wybrzeża tak się na szczęście nie stało. - Dużo było wokół tego wszystkiego niepotrzebnego zamieszania, które wprowadziło chaos. Jakieś gonienie za sensacją, te bzdurne tytuły. Ale jeżeli ktoś chce naprawdę zniechęcić sponsorów do gdańskiego żużla, to życzę mu powodzenia. Takimi artykułami i nagonką na klub na pewno tego nie osiągnie - zapewnia Zdunek w Tygodniku Żużlowym. - Żaden ze sponsorów się nie odsunął od klubu. A myślę w tej chwili przede wszystkim o sobie, bo jestem z tym klubem na dobre i na złe. Ale jeżeli są ludzie, którzy uważają, że to ja jestem problemem dla tego klubu, to ja deklaruję po raz kolejny. Ja mogę w każdej chwili odejść i komuś to wszystko przekazać. Proszę bardzo - deklaruje Zdunek. - Jeśli to ma pomóc gdańskiemu żużlowi, to nie widzę problemu. Mogę jutro odejść. Pokaże mi pan innego idiotę, który włoży w to wszystko tyle prywatnych pieniędzy co ja? - podsumował temat prezes gdańskiego klubu. Zobacz także: Absurdalne słowa zawodnika. Wystawił się na śmieszność Faworyci ruszą w Polsce. Dwa derbowe pojedynki na początek! Mecz o wszystko na start? Trudna przeprawa beniaminka!