Nowe otwarcie tenisowej Superligi. Padło pytanie o Świątek Jasna odpowiedź
W Łodzi prezes tenisowej Super Ligi i władze miasta ogłosiły, że finał rozgrywek zostanie rozegrany w hali Atlas Arena. Zapewniają, że na trybuny kibiców przyciągną reklama, sportowcy wielkiego formatu i rosnącą popularność tenisa. – Iga Świątek? Szansa jest zawsze, natomiast jest to bardzo trudne. Wiem, że to największy magnes – mówi Tadeusz Gajda, prezes rozgrywek.
Super Liga tenisa rozgrywa trzeci sezon. Patrząc na liczbę biorących udział zespołów, można uznać, ze się rozwija. W 2022 roku i rok później wystartowało osiem drużyn. W tym sezonie gra dziesięć zespołów. Z polskich zawodników na kortach można było zobaczyć Maję Chwalińską czy Katarzynę Kawę, czyli czwarta i szósta rakieta w Polsce czy Maksa Kaśnikowskiego. Najwyżej notowaną zawodniczką, która zagrała w ligowych rozgrywkach jest Ukrainka Marta Kostiuk (obecnie 18 w rankingu WTA).
Choć w zgłoszonych kadrach są np. Magdalena Fręch (Górnik Bytom), Magda Linette (AZS Poznań), siostry Radwańskie, Kamil Majchrzak czy Mariusz Fyrstenberg (Mera Warszawa), to próżno znaleźć mecze, w których by zagrali. Nie mówiąc już o największych gwiazdach polskiego (i światowego) tenisa - Idze Światek czy Hubercie Hurkaczu.
- Superliga ma zbyt małe pieniądze na nagrody, by przyciągać sławy. Taka jest brutalna prawda. Jeżeli ktoś mówi, że sport i pieniądze to są dwie różne rzeczy, to tak nie jest. To jest biznes - twierdzi Tadeusz Gajda, nowy prezes Superligi. - Są firmy, które chcą się reklamować. Trzeba im to dać i zapewnić reklamy podczas pięknego widowiska. To jest jak teatr. Dobry ma zawsze zapełnione miejsca. Byle jaki, nawet z najlepszym jednym aktorem, będzie pusty.
Działacze zapowiadają nowe otwarcie Superligi, a ma się do niego dojść na... zakończenie sezonu. 22 grudnia zaplanowano turniej finałowy rozgrywek. W turnieju wezmą udział: WKT Mera Warszawa, BKT Advantage Bielsko-Biała, Calisia Tennis Tteam Kalisz oraz PTP Łódź, a finał zostanie rozegrany w Atlas Arenie. Wspierają ich samorządowe i państwowe władze Łodzi. Plany są bardzo ambitne.
Iga Świątek? To największy magnes
- Bardzo poważnie traktujemy ligę i nawet przenieśliśmy siedzibę z Warszawy do Łodzi. Tu chcemy zrobić stolicę tenisa ziemnego - zapewnia prezes Gajda. - Pochodzę z Domaniewic i mamy trzech olimpijczyków. Są tam ludzie, którzy nie gadają, tylko kochają sport i wiedzą, jak ważny jest ruch dla dzieci i młodzieży. Tenis ziemny jest jak szachy, a piłka nożna jak warcaby. Tu więcej trzeba myśleć. Czesi zrobili z tenisa sport masowy. Tam prawie w każdej wsi jest kort. Teraz w Polsce dzięki sukcesom Igi Światek, Huberta Hurkacza i reszty jest chwila, którą trzeba wykorzystać.
Działacze zapewniają, że finałom Superligi będą towarzyszyć imprezy, które przyciągną kibiców. - Zawody są 22 grudnia, a więc tuż przed świętami, dlatego zorganizujemy gwiazdkę dla dzieci i młodzieży. Chcemy promować imprezę nie tylko w Łodzi, ale również w regionie - twierdzi Marek Mazur, wicewojewoda łódzki i zapewnia, że dzięki kontaktom w Ludowych Zrzeszeniach Sportowych do Łodzi przyjedzie wielu kibiców.
Prezes Gajda twierdzi, że stopniowo będą odkrywane karty, jakie są pomysły, by przyciągnąć kibiców do hali, która może pomieścić ponad 10 tysięcy osób. Na razie nie chce podać nazwisk sportowców, którzy mieliby rozegrać mecze pokazowe.
Jasne jest, że gdyby w hali pojawiła się gwiazda światowego tenisa Świątek czy Hurkacz, byłby to ogromy magnes. Działacz przyznaje jednak, że na to szanse są marne. - Będziemy robić wszystko, żeby przyciągnąć gwiazdy, które mogą wpłynąć na frekwencję. Jesteśmy po wstępnych rozmowach. Zawodnicy są rozchwytywani. Tenis to sport indywidualny, każdy ma swoje terminy, ale myślę, że poprzez naszych przyjaciół można będzie dotrzeć do osób, które przyciągną ludzi do Atlas Areny - twierdzi Gajda. - Świątek? Szansa jest zawsze, natomiast jest to bardzo trudne. Wiem, że to największy magnes. Przypomnimy tenisistów, którzy pochodzą z Łodzi, a także sportowców, którzy nie są tenisistami, a zagrają na korcie w Łodzi.