Partner merytoryczny: Eleven Sports

Niezrozumiały ruch WTA, Polka pominięta. Rekordowy sezon to za mało

Zbliżamy się do zakończenia sezonu w tenisie, a to oznacza, że WTA przedstawiło już swoje nominacje do corocznych nagród. Największa organizacja kobiecego tenisa nie pominęła, rzecz jasna, Igi Świątek, choć najlepsza polska rakieta ma niewielkie szanse na zwycięstwo w swojej kategorii. Znacznie szerzej komentowana jest jednak nieobecność innej zawodniczki znad Wisły, która ma za sobą rekordowy sezon.

Magdalena Fręch z trofeum za wygranie turnieju w Guadalajarze
Magdalena Fręch z trofeum za wygranie turnieju w Guadalajarze/Ulises Ruiz / AFP/AFP

Magdalena Fręch ma za sobą niezwykle udany rok, ale to nie zrobiło wrażenia na WTA, bo federacja pominęła ją w nominacjach do prestiżowej nagrody.

Iga Świątek z szansą na nagrodę, ale faworyt może być tylko jeden

Wraz ze zbliżającym końcem roku nadchodzi czas podsumowań. WTA już podało nominacje do nagród dla najlepszych tenisistek mijających miesięcy. Kategorii jest kilka, ale nie ulega wątpliwości, że najważniejszą z nich jest ta dla najlepszej zawodniczki. Szansę na trofeum ma Iga Świątek, bo znalazła się w piątce finalistek. Nie ulega jednak wątpliwości, kto z tego grona dzierży rolę faworytki. Mowa tu, rzecz jasna, o Arynie Sabalence, która w październiku wyprzedziła Polkę w rankingu WTA. Białorusinka wygrała w tym roku dwa turnieje wielkoszlemowe, a do tego okazała się bezkonkurencyjna w Cincinnati oraz w Wuhan.

Innymi zawodniczkami nominowanymi w najważniejszej kategorii są Coco Gauff, Jasmine Paolini oraz Qinwen Zheng.

Rekordowy sezon to za mało. Fręch pominięta

Znacznie większe kontrowersje dotyczą kategorii dla zawodniczki, która zanotowała największy postęp. Światowe media i fani zwracają uwagę na dwie istotne absencje. Pierwsza dotyczy Magdaleny Fręch. Polka zaczynała 2024 roku na 70. miejscu w rankingu WTA, ale zaliczyła fantastyczny sezon. Wygrała swój pierwszy turniej z cyklu głównego WTA, triumfując we wrześniu w Guadalajarze. Do tego dotarła do czwartej rundy Australian Open, pokazała się też z dobrej strony w Dubaju czy Pekinie, zaś w Pradze uległa dopiero w finale. Te wszystkie sukcesy złożyły się na to, iż łodzianka awansowała na aż 25. lokatę w rankingu - choć w przeszłości nigdy nie udało jej się trafić nawet do czołowej pięćdziesiątki. Obserwatorzy nie mają wątpliwości, że Polka zasłużyła na miejsce wśród zawodniczek, które najbardziej poprawiły się w minionych miesiącach.

Inne nazwisko pojawiające się w tej dyskusji to Jasmine Paolini. Włoszka w ciągu roku awansowała z 30. na 4. miejsce w rankingu WTA, a ostatnio świętowała triumf podczas Billie Jean King Cup. Tenisistka jest nominowana do najważniejszej nagrody, ale nie ma szans na jej wygranie, a internauci uważają, że za widoczny gołym okiem progres powinna mieć realne szanse na sukces w innej kategorii. Warto jednak wspomnieć, że 28-latka ma duże szanse na sięgnięcie po nagrodę dla debla roku, gdzie znalazła się w gronie finalistek wraz z Sarą Errani.

W kategorii zawodniczka, która zanotowała największy progres nominowane zostały: Emma Navarro, Diana Sznajder, Danielle Collins, Marta Kostiuk i Anna Kalinska.

/INTERIA.PL/interia

"As Sportu 2024". Wybierz z nami finałową 16 plebiscytu

AS SPORTU 2024. Zagłosuj w plebiscycie na najlepszego sportowca portalu Interia Sport! WIDEO/INTERIA.TV/Interia.tv
Magdalena Fręch/THOMAS SAMSON / AFP/AFP
Magdalena Fręch/Harry How / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / Getty Images via AFP/AFP
Magdalena Fręch/AFP

 

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem