Partner merytoryczny: Eleven Sports

Wielki hit z udziałem "Diablo" Włodarczyka? Pięściarz ujawnia. "Bardzo duża szansa"

Krzysztof Włodarczyk wciąż nie daje zapomnieć o sobie kibicom. Polak dalej nie zboczył ze zwycięskiej ścieżki i cały czas plasuje się w gronie czołowych pięściarzy globu w swojej kategorii wagowej. Doświadczony sportowiec robi na tyle dobre wrażenie, że prawdopodobnie za kilka miesięcy czeka na niego kolejne wielkie wyzwanie. Pięściarz o wszystkim oficjalnie opowiedział w rozmowie z PAP. Według jego słów, jest już naprawdę blisko zawarcia porozumienia. "Mam propozycję" – ujawnił.

Krzysztof "Diablo" Włodarczyk
Krzysztof "Diablo" Włodarczyk/Michal Dubiel/Reporter

43-latek w zawodowym boksie z niejednego chleba piec jadł. Za warszawianinem aż siedemdziesiąt zawodowych walk, jednak najwidoczniej ciągle mu mało. Krzysztof Włodarczyk nie sygnalizuje zamiaru zakończenia kariery, a w ringu nadal prezentuje się imponująco. Chociażby 24 lutego w Białymstoku pokonał jednogłośnie Pablo Cesara Vilanuevę. W listopadzie 2023 już w pierwszej rundzie rozprawił się natomiast z Edwinem Mosquerą.

Wspomniane wyżej pojedynki najwyraźniej nie umknęły bokserskim decydentom i niebawem dla popularnego "Diablo" znów szykuje się coś wielkiego. Jeszcze niedawno pięściarz tylko krótko wspominał o możliwym pozytywnym zwrocie akcji. Teraz, gdy zna już nieco więcej szczegółów, 43-latek otworzył się w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Padł nawet przewidywalny termin nadchodzącej, hitowej konfrontacji.

"Mam propozycję, to jeszcze za mocno powiedziane, ale jest szansa, bardzo duża, że nadejdzie walka międzynarodowa o duży tytuł. Przygotowuję się teraz intensywnie, mocne treningi i sparingi. Mam nadzieję, że dojdzie ona do skutku w ciągu 2-3 miesięcy. Dlatego również nie wystąpiłem na ostatniej gali Knockout ProMotion we Wrocławiu" - przekazał.

Krzysztof Włodarczyk znów może walczyć o mistrzostwo świata

Zawodnik do wszystkiego podchodzi na poważnie i już teraz podporządkowuje życie pod ewentualny pojedynek. We wspomnianej rozmowie sportowiec zdradził kulisy przygotowań. "Trenuję codziennie. W poniedziałek dwa razy dziennie, we wtorek raz, w środę dwa razy, w czwartek raz, w piątek dwa razy i w sobotę raz. Te treningi sobie modyfikuję, w niedzielę wypoczywam, ale jeśli uznam, że nie zrobiłem wszystkiego, jak trzeba, to pracuję więcej, np. dodaję sobie jeszcze jeden bieg. Ale gdybyście chcieli zobaczyć, jak pracuję, to zapraszam do siebie, na moje treningi" - dodał.

Kibicom pozostaje jedynie czekać na oficjalny komunikat przedstawiający rywala oraz stawkę nadchodzącej potyczki. Kto wie, być może dojdzie do niej w Polsce, co byłoby dla pięściarza niesamowitym wyróżnieniem. Własna publiczność już nie raz dawała mu zresztą pozytywnego kopa. "Diablo" tytuł WBC zdobył przecież w 2010 roku w Atlas Arenie, pokonując Giacobbe Fragomeniego. Po raz ostatni poza krajem nad Wisłą kibice oglądali go w październiku 2017. To wiele świadczy o tym, gdzie Krzysztof Włodarczyk preferuje boksować.

Julia Szeremeta: Mam nadzieję, że boks olimpijski urośnie. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Krzysztof "Diablo" Włodarczyk/Zbigniew Czyż/INTERIA.PL
Krzysztof "Diablo" Włodarczyk/AFP
Krzysztof Włodarczyk podczas pamiętnego starciu z Francisco Palaciosem we wrześniu 2012 roku/JANEK SKARZYNSKI / AFP/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem