Trwający godzinę i pięć minut pojedynek był pierwszym spotkaniem na korcie 17. w rankingu ATP World Tour Janowicza i niżej notowanego Verdasco (34. na światowej liście). Do stanu 2:2 w inauguracyjnym secie obaj tenisiści wygrywali przy swoim serwisie. Trzy kolejne gemy padły jednak łupem Hiszpana. 22-letni łodzianin odrobił starty, ale przy stanie 6:5 starszy o siedem lat przeciwnik wykorzystał trzecią piłkę setową. Druga partia przebiegała całkowicie pod dyktando rywala. Polak, półfinalista niedawnego Wimbledonu, z powodu kontuzji przerwał grę przy stanie 0:4. Dzień wcześniej Janowicz pokonał w meczu drugiej rundy Holendra Robina Haase'a 6:4, 3:6, 7:6 (7-4). Był to jego pierwszy mecz w imprezie, bowiem na otwarcie miał "wolny los". Pewni udziału w ćwierćfinale debla w Hamburgu są Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski. Teraz na ich drodze staną najwyżej rozstawieni w imprezie Hiszpanie Marcel Granollers i Marc Lopez, którzy w środowe popołudnie wyeliminowali polsko-francuski duet Łukasz Kubot i Jeremy Chardy. Wcześniej Kubot odpadł w pierwszej rundzie singla w Hamburgu, gdzie do głównej drabinki przebił się z kwalifikacji, wygrywając w nich dwa mecze. Wynik czwartkowego meczu 1/8 finału: Fernando Verdasco (Hiszpania, 14) - Jerzy Janowicz (Polska, 4) - 7:5, 4:0 - krecz Janowicza.