Było 0:6 od Świątek, później niemoc. Odrodzenie mistrzyni, czekała niemal trzy lata
33 miesiące - tyle czasu czekała Naomi Osaka na to, by ponownie znaleźć się w półfinale turnieju rangi WTA. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce jeszcze w sezonie 2022, podczas tysięcznika w Miami. Wówczas dotarła do decydującego starcia o końcowe trofeum, gdzie przegrała z Igą Świątek 4:6, 0:6. Po latach niemocy reprezentantka Japonii znów zameldowała się na etapie najlepszej "4". W nocy pokonała Hailey Baptiste 6:7(2), 6:1, 6:2 i awansowała do półfinału WTA 250 w Auckland.
Przed rozpoczęciem sezonu 2025 pojawiła się ciekawa rozmowa z Naomi Osaką. Reprezentantka Japonii dała jasno do zrozumienia, że jeśli nie zacznie osiągać lepszych wyników, nie zaliczy pewnego progresu, to może przedwcześnie zakończyć swoją przygodę z tenisem. Można było zatem zakładać, że ten rok odegra kluczową rolę w kontekście dalszej kariery czterokrotnej triumfatorki imprez wielkoszlemowych w singlu.
Trudno się dziwić, że Osaka zaczęła mieć problemy z motywacją do dalszej gry. Ostatni raz dotarła do półfinału turnieju WTA jeszcze w sezonie 2022. Miało to miejsce podczas imprezy rangi "1000" w Miami. Wówczas Naomi zameldowała się w decydującym starciu o końcowym trofeum. Zagrała w nim z Igą Świątek, ale przegrała wyraźnie - 4:6, 0:6. Kilkadziesiąt godzin po tym spotkaniu raszynianka oficjalnie po raz pierwszy została liderką rankingu WTA.
Naomi Osaka w półfinale WTA 250 w Auckland. Japonka o dwa kroki od tytułu
Licznik oczekiwania został wyzerowany w trakcie nocy czasu polskiego. Japonka rywalizowała o awans do najlepszej "4" WTA 250 w Auckland z Hailey Baptiste. Początek spotkania z Amerykanką nie zapowiadał jednak przełamania w wykonaniu 27-latki. Już w czwartym gemie musiała bronić break pointa. Potem nie wykorzystała swoich szans w siódmym rozdaniu i to się po chwili zemściło. Baptiste wywalczyła przełamanie i serwowała po zwycięstwo w secie. Nie uniosła jednak presji, przegrała własne podanie do zera. Ostatecznie o losach partii decydował tie-break. Po wyrównanym początku, od stanu 2-2 punkty wędrowały jednak wyłącznie na konto Hailey. Dzięki temu to reprezentantka Stanów Zjednoczonych triumfowała w premierowej odsłonie 7:6(2).
Rywalizacja w pierwszym secie sporo kosztowała jednak Amerykankę w dalszej fazie meczu. Chociaż w trzecim gemie odrobiła stratę breaka, to później "oczka" seryjnie wędrowały na konto Osaki. Ostatecznie druga partia skończyła się efektownym triumfem Naomi 6:1. Tuż po zakończeniu tej części spotkania Baptiste poprosiła o przerwę medyczną. Tejpowano obie jej stopy.
Hailey wróciła jeszcze do gry, ale miała problem z nawiązaniem większej walki. Po tym, jak wygrała otwierającego gema, później przegrała kolejne trzy. Następnie otrzymaliśmy kopię tego ciągu zdarzeń. Przy stanie 5:2 Naomi wyserwowała sobie zwycięstwo w całym pojedynku 6:7(2), 6:1, 6:2. Jej pierwszy półfinał turnieju WTA od 33 miesięcy stał się faktem. Rywalką w walce o awans do finału imprezy rangi "250" w Auckland będzie Katie Volynets lub Alycia Parks. Jeśli Japonka zdobędzie tytuł, będzie to jej pierwszy skalp od Australian Open 2021.