Rozenek na sejmowej wigilii. Tak o niej opowiedziała. Kontrowersyjne słowa
Małgorzata Rozenek-Majdan była gościnią na sejmowej wigilii. Nie bez powodu - celebrytka od samego początku rządów nowej koalicji udzielała się w sprawie dofinansowywania metody in vitro. Tym razem spotkała się z politykami nie po to, by negocjować, ale aby podzielić się opłatkiem i złożyć życzenia tym, których popiera i tym, od których bardzo się różni. Na swoim profilu w mediach społecznościowych napisała słowa, które nie wszystkim się spodobają.
Na wigilii spotkali się przedstawiciele różnych politycznych stronnictw. Przemówienie na spotkaniu wygłosił Szymon Hołownia. Na miejscu pojawiło się wielu gości - siostry zakonne, dzieci, którymi się na co dzień opiekują. Na scenie wystąpili za to członkowie zespołu pieśni i tańca.
Małgorzata Rozenek na sejmowej wigilii
"Podczas spotkania dzieliliśmy się opłatkiem, składaliśmy życzenia oraz rozmawialiśmy o tym, co naprawdę ważne – o rodzinie, wspólnocie i wzajemnym szacunku" - pisała w mediach społecznościowych Małgorzata Rozenek o wydarzeniu zorganizowanym w sejmie. Jako jedna z najgłośniejszych ambasadorek projektu dofinansowania in vitro z budżetu państwa, pojawiła się na wigilii, by przypomnieć o swojej roli i spotkać się na miejscu z politykami.
Rozenek pokazała krótkie nagranie ze spotkania. Wystąpiła w stylowej, czarnej sukience. Rozmawiała z politykami, siostrami zakonnymi i zrobiła sobie z nimi oraz najmłodszymi uczestnikami uroczystości wspólne zdjęcie. Nie wszystkim mogły jednak spodobać się niektóre z jej działań i słów.
Kontrowersyjne słowa Rozenek-Majdan
Małgorzata Rozenek-Majdan podczas spotkania dzieliła się opłatkiem m.in. z politykiem Konfederacji, Krzysztofem Bosakiem. Ich wartości różnią się diametralnie i dla wielu jej fanów takie działanie mogło być odrzucające. Choć wiadomo, że Boże Narodzenie tradycyjnie miało przykrywać podziały, to nie wszyscy są takiego zdania.
"To chwila, w której na moment możemy odłożyć polityczne różnice i wspólnie celebrować nadchodzące Święta Bożego Narodzenia" - pisała w opisie nagrania. Niektórzy takie działanie mogliby interpretować nawet jako zdradę. W komentarzach pod nagraniem pojawiło się sporo nieprzychylnych względem Rozenek komentarzy - zarzucano jej m.in. wepchnięcie się na uroczystość oraz to, że nie powinna ona obchodzić świąt, skoro jej poglądy bliższe są lewicowych.
