Paweł Wąsek nie owija w bawełnę. Doskonale wie, czego brakuje. "Staram się gonić najlepszych"
Paweł Wąsek jest naszym najlepszym zawodnikiem w 73. Turnieju Czterech Skoczni. Po konkursach w Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen 25-latek zajmuje 11. miejsce w klasyfikacji generalnej. Teraz rywalizacja przenosi się do Austrii, gdzie na skoczniach w Innsbrucku i Bischofshofen zawodnik z Ustronia będzie walczył o miejsce w "10" turnieju.
Bez dwóch zdań Paweł Wąsek notuje życiowy sezon. W Oberstdorfie po raz pierwszy w tym sezonie i drugi w karierze wskoczył do "10" zawodów.
To zawodnik, który ufa trenerowi Thomasowi Thurnbichlerowi i razem z Austriakiem realizuje plan krok po kroku. Latem wygrał cały cykl Grand Prix, a teraz jest coraz bliżej ścisłej światowej czołówki.
Paweł Wąsek szuka przyspieszenia w locie
Dla niego celem jest na moment regularne wskakiwanie do "10", co wcale nie jest niemożliwe, patrząc na to, jak rozwinął się w ostatnich miesiącach.
- Jestem zadowolony z dwóch pierwszych konkursów Turnieju Czterech Skoczni. Szczególnie udany był dla mnie ten w Oberstdorfie. W Garmisch-Partenkirchen pojawiło się już trochę błędów, a i tak udało się zakończyć konkurs w drugiej "10". Pierwsza połowa turnieju jest zatem dla mnie jak najbardziej na plus - powiedział Wąsek w rozmowie z Interia Sport.
Po kwalifikacjach w Ga-Pa Wąsek mówił o tym, że próbował pewnych rzeczy w locie, ale nie do końca to się sprawdziło.
Moje skoki są już na tyle ustabilizowane i dość automatyczne, więc chcieliśmy zrobić kolejny krok do przodu. Moje skoki z progu wyglądają całkiem dobrze. Pojawił się jednak w pewnym momencie w przejściu do fazy lotu. Zostawałem trochę za nartami i przez to nie nabierałem prędkości. To powoduje, że jestem pasywny w drugiej fazie lotu. Dlatego chcieliśmy trochę przyspieszyć mnie za bulą. Powolutku staramy się wdrażać kolejny element
~ tłumaczył nasz skoczek.
Jasny cel Pawła Wąska. "Staram się gonić najlepszych"
Specyfika Turnieju Czterech Skoczni polega na tym, że rywalizuje się na czterech zupełnie innych typach skoczni, do których trzeba się dostosować w bardzo krótkim odstępie czasu. Wąsek nie ma jednak z tym problemu. Przynajmniej tak twierdził w rozmowie z Interia Sport.
- To nie jest dla mnie wielka trudność. To jest nawet na plus, bo ciągle jesteśmy w rytmie startowym. Ciało jest cały czas gotowe i pobudzone do działania. Wolę niemieckie skocznie. W Innsbrucku jednak skakało mi się bardzo dobrze na zgrupowaniach, ale to było latem. Zimą wiedzie mi się tutaj gorzej. W tym roku jednak jestem pozytywnie nastawiony, bo i też moje skoki są stabilne. Czekam na skoki na Bergisel - przyznał Wąsek.
Nasz skoczek do tej pory dwukrotnie rywalizował na tej skoczni w PŚ. W ubiegłym roku był 29., a dwa lata wcześniej 20. I to jest jego życiówka na Bergisel.
- Celem minimum dla mnie na kolejne konkursy jest wskoczenie do "10". Do tego będę dążył, ale na pierwszym miejscu nie jest u mnie cel wynikowy, a koncentracja na skokach. Staram się je udoskonalić, by one były jeszcze lepsze. To powinno się przełożyć oczywiście na wyniki. Nastawienie się tylko na rezultaty nie do końca mi pomoże - mówił.
Wąsek goni światową czołówkę, ale w tej sytuacji jest grupa pięciu-sześciu skoczków, która wydaje się nieosiągalna dla naszego zawodnika, co zresztą on sam przyznał:
Ci zawodnicy, co walczą o podium, są jednak jeszcze na innym poziomie. To widać, jak odskakują. Trochę mi jeszcze brakuje, ale staram się - jak mogę - by ich gonić. Trenerzy na pewno nieraz nagrywali czołowych zawodników, by wyłapać to, co technicznie robią bardzo dobrze. I to ich pewnie trzeba pytać o to dokładnie. Staram się skupiać na sobie. Na dobry skok na pewno musi się zgrać wszystko i technicznie, i sprzętowo. Wiem, że jeśli chodzi o technikę, to mam jeszcze kilka rzeczy do poprawy. Dlatego na tym się teraz koncentruję. Na pewno będę walczył o to, by być w "10" Turnieju Czterech Skoczni.
Czwartek, 2 stycznia, był dla naszych skoczków dniem wolnym. Wąsek trochę pospacerował, a po południu korzystał z uroków spa w hotelu, bo relaks jest bardzo potrzebny.
- Nowa energia przyda się na austriacką część turnieju - zakończył Wąsek.
Z Innsbrucka - Tomasz Kalemba, Interia Sport
Więcej na ten temat
Ruka, HS142 (M) Puchar Świata30.11.2024 | |
Wisła, HS134 (M), kwal. Puchar Świata08.12.2024 | |
Titisee-Neustadt, HS142 (M) Puchar Świata15.12.2024 | |
Engelberg , HS140 (M) Puchar Świata21.12.2024 |