Partner merytoryczny: Eleven Sports

Thomas Thurnbichler ujawnił gorzką prawdę, a tu taki ruch Dawida Kubackiego. Wydało się

Sobota w Oberstdorfie nie była udana dla Polaków, którzy przed startem kolejnej edycji Turnieju Czterech Skoczni swoją formą nie sprawiają radości fanom. Z ogólnego marazmu wyłamał się tylko Piotr Żyła, który przebudził się w kwalifikacjach, zajmując 14. miejsce. Tymczasem w mediach głośno jest o tym, co po rywalizacji zrobił Dawid Kubacki, którego sytuację w bolesnych słowach podsumował sam trener Thomas Thurnbichler.

Skoki narciarskie. Na zdjęciu trener polskiej kadry Thomas Thurnbichler oraz nasz skoczek Dawid Kubacki
Skoki narciarskie. Na zdjęciu trener polskiej kadry Thomas Thurnbichler oraz nasz skoczek Dawid Kubacki/ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER / Maciej Napora/East News/East News

To moment, na który czeka wielu kibiców, zaznaczając poświąteczny czas na czerwono w swoich kalendarzach. Przed nami inauguracyjny konkurs 73. Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie. Turnieju, który może być niezwykle gorzki, trudny i bolesny dla polskich fanów skoków narciarskich. Forma "Biało-Czerwonych" pozostaje bowiem - delikatnie rzecz ujmując - daleka od optymalnej, co potwierdziły sobotnie kwalifikacje. Iskierkę nadziei stanowiła w nich jedynie próba Piotra Żyły, który skokiem na odległość 132,5 m wywalczył 14. lokatę. Na przeciwległym biegunie znajduje się obecnie Dawid Kubacki, który kompletnie nie potrafi nawiązać do występów, z jakich go znamy.

Triumfator Turnieju Czterech Skoczni z sezonu 2019/20 na ostatniej prostej walczył o ostatnie miejsce w polskiej kadrze z Kamilem Stochem. I gdyby nie decyzja naszego "Orła z Zębu" o wycofaniu ze startu, prawdopodobnie zmagania kolegów oglądałby jedynie sprzed telewizora. Ostatecznie pojechał jednak do Oberstdorfu i - jak dotąd - kompletnie zawodzi.

Skoki narciarskie: Turniej Czterech Skoczni. W mediach głośno o tym, co zrobił Dawid Kubacki

Źle potoczyły się dla niego już sobotnie treningi na skoczni Schattenbergschanze. Dawid Kubacki zajął w nich odpowiednio 50. i 41. miejsce. Niestety później wcale nie było lepiej. W kwalifikacjach nasz reprezentant poradził sobie jeszcze słabiej i po skoku na odległość zaledwie 115,5 m został sklasyfikowany na 53. pozycji.

Dyspozycja 34-latka predestynuje go bardziej do powrotu do Polski niż walki o punkty Pucharu Świata w skokach narciarskich w kolejnych zawodach. Ba, trener Thomas Thurnbichler otrzymał już nawet pytanie dotyczące udziału Dawida Kubackiego w austriackiej części Turnieju Czterech Skoczni. - Nie mamy na tę chwilę innej opcji - stwierdził w rozmowie z TVP Sport Austriak, wyjawiając tym samym bolesną prawdę.

A oceniając samą postawę swojego podopiecznego na skoczni, dodał: - Dawid Kubacki jeździ zdecydowanie za wysoko. Mamy jeszcze trzy konkursy, aby nad tym popracować.

Tyle jeśli chodzi o trenera. Tymczasem sam Dawid Kubacki postanowił po kwalifikacjach wybrać milczenie i nie stanął przed polskimi dziennikarzami, czekającymi na wywiady. Ujawnili to obecni na miejscu przedstawiciele redakcji Sport.pl. Co więcej, w jego ślady poszedł także inny z reprezentantów Polski. - Ani Kubacki, ani Wąsek nie mieli ochoty porozmawiać z polskimi dziennikarzami stojącymi pod skocznią - napisał wspomniany portal.

W takich nastrojach trudno o optymizm, choć frustrację obu zawodników można z łatwością zrozumieć. W niedzielnym konkursie Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie poza Wąskiem wystąpią także: wspomniany już Piotr Żyła, Jakub Wolny oraz Aleksander Zniszczoł. Pary, w których rywalizować będą nasi skoczkowie w pierwszej serii zawodów znajdziesz TUTAJ - kliknij!

Rywalizacja Pucharu Świata w skokach narciarskich zawitała do Polski. WIDEO/interia/Interia.tv
Thomas Thurnbichler/Andrzej Iwańczuk/Reporter/East News
Skoki narciarskie. Dawid Kubacki/LUKASZ SZELAG/REPORTER/Reporter
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem