Partner merytoryczny: Eleven Sports

Koszmar Piotra Żyły. Prawdziwa "petarda" Wąska, najlepszy wynik w karierze

Kwalifikacje do pierwszego w tym sezonie konkursu Turnieju Czterech Skoczni przebiegły pod znakiem dominacji Austriaków, którzy zajęli pięć pierwszych miejsc i przedstawili się jako wielcy faworyci do wygrania całej imprezy. Gdzieś w tle miał miejsce dramat Dawida Kubackiego, który nie był w stanie awansować do zawodów. Te rozpoczęły się w niedzielę o 16:30. Najlepszym z naszych skoczków był Paweł Wąsek, który zajął 10. miejsce - najlepsze w sezonie i swojej historii występów w tej imprezie. Cały konkurs wygrał zaś Stefan Kraft.

Paweł Wąsek
Paweł Wąsek/pawel murzyn/East News

W ostatnich kilku sezonach przed Turniejem Czterech Skoczni w gronie faworytów zawsze pojawiało się nazwisko przynajmniej jednego z Polaków. Zwykle był to oczywiście Kamil Stoch, który z tej roli się wywiązywał, ale bardzo dużą uwagę zwracano także na Piotra Żyłę, Dawida Kubackiego czy Macieja Kota. Te czasy już minęły, a kibicom naszych skoczków pozostaje wiara, że jeszcze kiedyś wrócimy do takiego stanu, w którym Biało-Czerwoni są światową czołówką. 

Z pewnością nie wydarzyło się to jednak przed edycją Turnieju Czterech Skoczni, która rozpoczęła się w niedzielę 29 grudnia 2024 roku. Do Oberstdorfu nie poleciał Kamil Stoch, który zdecydował się na spokojne szlifowanie swojej formy z dala od zgiełku i kamer. W związku z tym trener Thomas Thurnbichler zdecydował się powołać na niemiecko-austriacką imprezę Dawida Kubackiego, a więc byłego triumfatora całego cyklu. Problem jednak w tym, że 34-latek jest wyraźnie bez formy. 

Paweł Wąsek zachwycił w Oberstdorfie. Promyk nadziei

Niestety bardzo dobitnie przekonał się o tym w sobotę, gdy skoczkom przyszło rywalizować o awans do niedzielnego konkursu. Kubacki bowiem nie zdołał przebrnąć kwalifikacji, które zakończył dopiero na 53. miejscu. Pozostali Polacy nie wypadli wiele lepiej, ale udało im się awansować do konkursu, który odbywał się oczywiście w tradycyjnym systemie par KO. Nasi skoczkowie zdecydowanie nie mogli mówić jednak o łatwych przeciwnikach w swoich zestawieniach. 

Zaczęło się jednak zaskakująco dobrze z polskiej perspektywy. W parze polsko-fińskiej lepszym okazał się nasz reprezentant. Antti Aalto osiągnął bowiem 117,5 metra, a chwilę po nim nasz skoczek wylądował na 121. metrze i ze spokojem pokonał swojego rywala. Niestety zdecydowanie gorzej zaprezentował się najlepszy z Polaków w kwalifikacjach, a więc Piotr Żyła. Nasz kadrowicz osiągnął 120,5 metra, a jego rywal Artti Aigro wylądował o 9,5 metra dalej i wyrzucił Żyłę z konkursu. 

Już w kolejnej parze znów oglądaliśmy reprezentanta Polski. Tym razem był to Aleksander Zniszczoł, który walczył z Andreasem Wellingerem. Nasz skoczek osiągnął 123 metry, a mistrz olimpijski skaczący po nim wylądował sześć metrów dalej i również nie dał Polakowi szans. Niedługo później mieliśmy kolejny taki pojedynek. Mierzyli się bowiem ze sobą Paweł Wąsek i Karl Gaiger. Najmłodszy z Polaków huknął aż 137 metrów i, mimo że Niemiec wylądował dwa metry bliżej, to nasz reprezentant ze świetną notą wygrał tę parę. Po pierwszej części rywalizacji prowadził z niewielką przewagą Stefan Kraft. 

Druga seria dla polskich fanów rozpoczęła się od skoku Jakuba Wolnego, który miał jednak potężną stratę do swoich rywali i nawet lot na 129 metrów nie dał mu szans na poprawę pozycji, być może nieco polepszył się humor naszego reprezentanta. Kolejnym z naszych na belce, był dziewiąty po pierwszej serii Paweł Wąsek, który znów musiał walczyć z Geigerem, który prowadził. Polak osiągnął 130 metrów i był drugi, co przypieczętowało miejsce w czołowej dziesiątce. 

Do rozstrzygnięcia pozostała już tylko kwestia tego, kto wygra konkurs. Pierwszy bardzo mocny sygnał rywalom wysłał Daniel Tschofenig, który ruszając z obniżonej belki wylądował na odległości 140,5 metra. 22-latka wyprzedził dopiero Jan Hoerl, który osiągnął 135 metrów, ale w fatalnych warunkach. Wszystkich pogodził Stefan Kraft, który pierwszy raz w tym sezonie nie dał rywalom szans i wygrał swój 44. konkurs w karierze, wysyłając bardzo wyraźny sygnał do swoich rywali. 

Wyniki pierwszego konkursu Turnieju Czterech Skoczni: 

1. Stefan Kraft - 335.1 pkt

2. Jan Hoerl - 331.6 pkt

3. Daniel Tschofenig - 323.6 pkt

4. Pius Paschke - 321.3 pkt

5. Johan Andre Forfang - 318.9 pkt

...

10. Paweł Wąsek - 297.8 pkt

36. Aleksander Zniszczoł - 128.9 pkt

41. Piotr Żyła - 123.7 pkt

Malwina Hartman: Jest mi przykro, bo do końca wierzyłyśmy, że jesteśmy w stanie wygrać. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Piotr Żyła/AFP
Dawid Kubacki/AFP
Kamil Stoch/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem