- Wygraliśmy pierwszy mecz i zrobiliśmy duży krok w dobrym kierunku. Mecz może poziomem nie zachwycił, ale liczy się zwycięstwo, a ono dzisiaj nie podlegało wątpliwości. Kontrolowaliśmy grę i wygraliśmy, jutro drugi mecz - powiedział po spotkaniu prezes klubu z Kędzierzyna-Koźla Kazimierz Pietrzyk. Spotkanie rozpoczęło się od prowadzenia Resovii. Po atakach Krzysztofa Gierczyńskiego i Miki Oivanena goście prowadzili 2:0. W tej fazie spotkania Kędzierzyn postawił na grę środkiem, gdzie ataki skutecznie kończył Wojciech Kaźmierczak. Początkową dwu- trzypunktową przewagę Resovii gospodarze zniwelowali po dobrych zagrywkach Michała Ruciaka. Potem gra toczyła się punkt za punkt, ale w decydującej fazie seta Kaźmierczak "ustrzelił" zagrywką Marcina Wikę, a Robert Szczerbaniuk i Michał Masny zatrzymali blokiem Gierczyńskiego. Seta skutecznym zbiciem zakończył Jakub Novotny, wybrany graczem meczu. Drugi set to prawie przez cały czas przewaga Zaksy, która po mocnych atakach Novotnego prowadziła nawet 17:12. Potem Ihosvany Hernandez najpierw uderzył przechodząca piłkę, a potem razem z Gierczyńskim zablokował Novotnego, i przewaga Kędzierzyna zmalała do jednego punktu. To jednak było wszystko na co w tej partii stać było gości z Rzeszowa. W Zaksie w ataku i bloku skuteczny był Novotny, a seta atakiem z krótkiej zakończył Kaźmierczak. W trzeciej partii do stanu po 12 trwała wyrównana walka. Potem Terence Martin skończył przechodzącą piłkę po mocnej zagrywce Ruciaka, Szczerbaniuk zatrzymał Bartosza Gawryszewskiego, a Masny zablokował Oivanena. W końcówce, po bloku Oivanena i Gawryszewskiego na Martinie, Resovii udało się jeszcze doprowadzić do wyrównania po 23, ale chwilę później Novotny najpierw skutecznie uderzył, a później razem ze Szczerbaniukiem powstrzymał blokiem Gierczyńskiego i ZAKSA wygrała pierwsze półfinałowe spotkanie 3:0. - Było nerwowo z obu stron. Te nerwy było widać szczególnie w zagrywce. My potrafiliśmy zmienić taktykę w tym elemencie, i to przyniosło efekt, ale jutro trzeba będzie zagrać lepiej i częściej trafiać w pomarańczowe pole. Było dobrze w przyjęciu i w ataku. Blok też był na niezłym poziomie - 9 punktowych bloków, to nie jest zły wynik - powiedział po meczu trener gospodarzy Krzysztof Stelmach. Półfinał: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Asseco Resovia 3:0 (25:22, 25:20, 25:23) ZAKSA: Szczerbaniuk, Masny, Ruciak, Kaźmierczak, Novotny, Martin, Mierzejewski (libero). Asseco Resovia: Wika, Perłowski, Oivanen, Gierczyński, Hernandez, Woicki, Ignaczak (libero) oraz Łuka, Gawryszewski, Papke, Ilić. Stan serii do trzech zwycięstw: 1-0.