Sezon PlusLigi trwa w najlepsze, a polskie kluby rozegrały już po 13 z 29 spotkań fazy zasadniczej. I chociaż nie dobrnęliśmy jeszcze do półmetka tego etapu zmagań, to coraz mocniej na sile przybierają plotki transferowe. Szczególnie te z udziałem siatkarzy reprezentacji Polski, którzy dzięki wywalczeniu w Paryżu srebra olimpijskiego stali się jeszcze bardziej popularni w naszym kraju. Dużo uwagi przykuwa Tomasz Fornal, który we Francji był jednym z liderów kadry prowadzonej przez Nikolę Grbicia, a od początku sezonu ligowego błyszczy w barwach Jastrzębskiego Węgla. Po zakończeniu rozgrywek przyjmujący ma podpisać kontrakt z Ziraatem Bankasi Ankara, gdzie, jak podaje Przegląd Sportowy Onet, ma zarabiać aż 800 tys. euro za sezon. Na intratny kontrakt może liczyć również Marcin Janusz, który jest łączony z Asseco Resovią Rzeszów. Rozgrywającemu reprezentacji na Podkarpaciu również zaoferowano wysokie zarobki. Podobnie jak Kamilowi Semeniukowi, który wprawdzie nie występuje już w PlusLidze, ale wciąż wzbudza wielkie zainteresowanie. Przyjmujący Sir Susa Vim Perugia niedawno przedłużył kontrakt z włoskim klubem, który "zatrzymał" 28-latka intratną ofertą. "Jest dość drogim zawodnikiem, ale w mojej ocenie jest to podobny poziom, co innych graczy. Wiemy, że był chciany przez inne ligi - Turcję, Polskę, Japonię. Jesteśmy więc usatysfakcjonowani, że udało nam się osiągnąć porozumienie" - wyjaśnił w rozmowie z TVP Sport właściciel klubu z Perugii, Gino Sirci. As Grbicia nie wytrzymał, dosadna reakcja na słowa Ignaczaka. "Dla kilku lajków więcej?" Semeniuk, Fornal i Janusz z intratnymi kontraktami. Eksperci komentują I chociaż nie wiadomo, ile w kolejnym sezonie będą zarabiali Semeniuk i Janusz, to z wypowiedzi eksperta Macina Lepy w programie "Prawda Siatki" wynika, że cała trójka może liczyć na bardzo wysokie, jak na siatkówkę, zarobki. Podobnego zdania jest Jakub Bednaruk. Były siatkarz i trener, a obecnie ekspert i komentator, nie kryje radości z tego, że reprezentanci Polski są sowicie wynagradzani. "Resovia ściąga Janusza za bardzo dobre pieniądze. Kamil Semeniuk podbija kwoty we Włoszech, co oznacza, że to jest 'pan gracz'" - wyliczał. Z jednej strony czołowe kluby muszą dużo zainwestować, by pozyskać najlepszych siatkarzy, ale z drugiej zyskują zawodników, którzy mogą pomóc im w sięganiu po trofea. Tak ma być w przypadku Resovii i Janusza - zdanem Bednaruka na tym transferze zyskają obie strony. "Pozyskanie Marcina Janusza o bardzo dobry strzał Rzeszowa. Jeśli ten kontrakt został już podpisany, to gratulacje dla zawodnika i dla klubu. Asseco Resovia potrzebuje spektakularnych rzeczy, a to jest spektakularne, bo Janusz jest pierwszym rozgrywającym reprezentacji Polski" - ocenił. Joanna Wołosz bez litości dla polskich siatkarek. Lekcja w Lidze Mistrzyń