Partner merytoryczny: Eleven Sports

Koncertowa gra i nagły koniec. Przykre obrazki w ćwierćfinale Ligi Narodów

Podobnie jak w spotkaniu fazy grupowej, tak też w ćwierćfinale polskich siatkarzy niemiłosiernie obijał czy to z ataków, czy z serwisu Leal. Przyjmujący reprezentacji Brazylii wyrastał w czwartek kolejny raz na bohatera swojej drużyny. "Koncert" doświadczonego siatkarza brutalnie przerwał pechowy uraz, którego nabawił się na początku trzeciego seta. Odkąd zabrakło go na boisku, gra Brazylijczyków mocno się załamała.

Kontuzja przerwała świetny występ Leala w spotkaniu ćwierćfinałowym z Polską
Kontuzja przerwała świetny występ Leala w spotkaniu ćwierćfinałowym z Polską/volleyballworld.com/materiały prasowe

Z 12 ostatnich meczów w Lidze Narodów smak zwycięstwa w rywalizacji z Polską poznały tylko Słowenia i Brazylia. Podopieczni Bernardo Rezende dość nieoczekiwanie pokonali biało-czerwonych w trakcie turnieju w Fukuoce 3:1. Mimo to fazę pucharową Brazylijczycy zakończyli na odległym, 7. miejscu w tabeli. 

W ćwierćfinale Polakom znów przyszło zmierzyć się w "siatkarskim klasyku" - trafili na Brazylię. I podobnie jak na początku czerwca to siatkarze z Kraju Kawy po pierwszym secie wyszli na prowadzenie. Rywale popełniali dużo mniej błędów i przede wszystkim grali na niezwykle wysokiej skuteczności w ataku. Kolejny raz biało-czerwonych bombardował w ataku Leal, którego zablokowanie graniczyło tego dnia z niemożliwością. 

Pierwsza odsłona ćwierćfinałowego pojedynku zakończyła się wyjątkowo gorzkim wynikiem - 25:17 dla Brazylii. Nikola Grbić zmuszony został do dokonania kilku korekt w składzie, a Polakom udało się wyeliminować część z zupełnie niezrozumiałych błędów. Po zaciętym secie to triumfatorzy Ligi Narodów z minionego roku byli górą 25:23. 

Pechowy uraz przerwał "koncert" Leala. I od razu ucierpiała gra Brazylijczyków

Kto wie, jak potoczyłyby się dalsze losy spotkania, gdyby nie feralna sytuacja z początku 3. seta. Wyjątkowo niefortunnie lądował Leal, a grymas bólu na jego twarzy był jasnym sygnałem dla sztabu szkoleniowego - nie był w stanie kontynuować gry. Prawdopodobnie doszło do uszkodzenia kolana. Powłóczając nogami przyjmujący opuścił plac gry, a gra Brazylii momentalnie się załamała. Zastępujący go Mauricio nie był w stanie zagwarantować takiej skuteczności. 

Uraz brazylijskiego siatkarza. Musiał opuścić boisko. WIDEO /Polsat Sport/Polsat Sport

Polacy skorzystali na kontuzji gwiazdy Brazylijczyków, złapali wiatr w żagle i wyszli na prowadzenie 19:12. Nie oddali go już, choć końcówka trzeciej partii byłą w ich wykonaniu wyjątkowo nerwowa. Rywale doprowadzili do stanu 23:20, ale nie udało im się odwrócić losów rywalizacji. Biało-czerwoni wygrali 25:22 i wyszli na prowadzenie w setach 2-1. 

Brazylia rozbita mentalnie. "Symboliczny" powrót Leala nie pomógł

Masażyści i lekarze kadry Brazylijczyków starali się dokonać cudu i doprowadzić Leala do dyspozycji pozwalającej mu powrócić do rywalizacji. I tak też stało się w czwartym secie. Ku zaskoczeniu reprezentantów Polski doświadczony przyjmujący wrócił na parkiet, choć fizycznie wyglądał dużo gorzej. Przekładało się to na rosnącą liczbę błędów całej drużyny.

Frustracja w obozie naszych rywali narastała, o czym najlepiej świadczyły nerwowe reakcje Leala, a także Bernardo Rezende. Biało-czerwoni "poczuli krew" i zaczęli bombardować 35-latka z zagrywki, z którą nie zawsze sobie radził. Prowadzenie 17:12 pozwalało na komfortowe dogranie seta do końca i przesądzenie o losie Brazylijczyków. A ci musieli pożegnać się z Ligą Narodów po porażce 1:3 z Polakami. Tym samym biało-czerwoni zrewanżowali im się za porażkę z Fukuoki.

Reprezentanci Brazylii w siatkówce/volleyballworld.com/materiały prasowe
Reprezentacja Polski w siatkówce/volleyballworld.com/materiały prasowe
Paweł Zatorski i Nikola Grbić/Massimo Insabato/Archivio Massimo Insabato/Mondadori Portfolio via Getty Images/Getty Images
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem