Partner merytoryczny: Eleven Sports

"Żołnierze" Nikoli Grbicia zawiedli w Lidze Narodów. Przykre zaskoczenie

Reprezentacja Polski zajęła drugie miejsce w fazie zasadniczej Ligi Narodów i będzie jednym z faworytów do wywalczenia medalu podczas finałów, które w czwartek rozpoczynają się w Łodzi. Zakończone niedawno zmagania grupowe to dobry czas do podsumowań oraz wyciągania wniosków, którymi w rozmowie z "Wprost" podzielił się Ireneusz Kłos. Były reprezentant dosadnie skomentował słabszą formę dwóch kadrowiczów, których nazwał "żołnierzami Grbicia".

Nikola Grbić i polscy siatkarze
Nikola Grbić i polscy siatkarze/volleyballworld.com/materiały prasowe

Dla polskich siatkarzy, którzy już w poprzednim sezonie wywalczyli kwalifikację na igrzyska, a z racji pełnienia roli gospodarza mieli zapewniony udział w finałach Ligi Narodów, tegoroczne rozgrywki były przede wszystkim okazją do szlifowania formy i budowania pozycji w rankingu FIVB. A dla Nikoli Grbicia szansą na testowanie różnych rozwiązań i obserwowanie swoich wybrańców w warunkach meczowych. Ci spisali się bardzo dobrze - wygrali 10 z 12 spotkań i w ćwierćfinale zagrają z siódmą drużyną fazy zasadniczej, czyli Brazylią. 

Do Łodzi pojechało 17 powołanych przez Grbicia siatkarzy co oznacza, że przed Serbem kolejne trudne wybory. Po Lidze Narodów selekcjoner będzie musiał zdecydować, których zawodników zabierze na igrzyska, gdzie może zgłosić 12 kadrowiczów oraz dodatkowo jednego, który będzie pełnił rolę rezerwowego. 

Trener ma przy tym poważny problem, bo kilku "Biało-Czerwonych" nie błyszczy formą, na co uwagę w rozmowie z "Wprost" zwrócił uwagę Ireneusz Kłos. Były reprezentant oraz trener skrytykował dyspozycję dwóch zawodników, którzy jeszcze przed rokiem stanowili o sile kadry. Ich ostatnia forma jest przykrym zaskoczeniem dla polskich kibiców.

"Martwi mnie postawa Łukasza Kaczmarka. Po tych jego perypetiach różnego rodzaju widać, że facet nie jest jeszcze gotowy do wielkiej gry. Na razie wyglądało to z jego strony słabo i tutaj szansy może szukać Bartek Bołądź. Cały sezon miał kapitalny, patrząc na jego występy w Projekcie Warszawa i teraz ten atakujący przekłada to na granie reprezentacyjne" - stwierdził.

Aleksander Śliwka nie jest w formie. Były reprezentant punktuje

Kłos zwrócił również uwagę na Aleksandra Śliwkę, który w trakcie sezonu klubowego odniósł kontuzję i pauzował przez niemal trzy miesiące. Zdaniem byłego reprezentanta były już zawodnik ZAKSY Kędzierzyn-Koźle momentami zawodził na przyjęciu. 

"Jak na to, do czego nas przyzwyczaił, tu jest spory znak zapytania, co będzie dalej. I czy faktycznie na ten poziom, z którego były kapitan ZAKSY nie schodził, ponownie wejdzie" - stwierdził. I wprost ocenił, że wymienieni przez niego siatkarze prezentowali się słabiej od ich kolegów z kadry.

Śliwka i Kaczmarek to dla mnie największe powody do niepokoju. To żołnierze Grbicia, którzy w niektórych meczach odstawali od reszty

~ dodał.

Reprezentacja Polski już w czwartek 27 czerwca rozegra ćwierćfinałowe starcie Ligi Narodów, w którym zmierzy się z Brazylią. Początek meczu o godz. 20, a na relację tekstową z tego wydarzenia zapraszamy do Interii Sport.

Bartosz Kurek: To przyjemność być kapitanem takiej drużyny. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Aleksander Śliwka i Łukasz Kaczmarek/Piotr Matusewicz/East News
Łukasz Kaczmarek i Aleksander Śliwka - polscy siatkarze jadą do Paryża po medal/AFP
Aleksander Śliwka i Łukasz Kaczmarek/DOMENICO CIPPITELLI/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem