Wielkie zaskoczenie? W grę wchodzi nagły zwrot akcji. Tak może wyglądać skład Polaków na Portugalię
Przed meczem z Portugalią sytuacja w grupie Ligi Narodów pozwala nam jeszcze marzyć o awansie do ćwierćfinału. Wyszarpanie drugiego miejsca to jednak obecnie misja trudna do spełnienia. Tak jak trudne będzie ogranie gospodarzy na Estádio do Dragão, zwłaszcza, że "Biało-Czerwoni" przystępują do piątkowego pojedynku poważnie osłabieni. W jakim składzie może zagrać dziś wieczorem reprezentacja Polski?
Przed ostatnimi meczami fazy grupowej Ligi Narodów ekipę trenera Michała Probierza nawiedziła "epidemia dziesięciodniówki". Na 10 dni wypadł z gry najpierw kapitan "Biało-Czerwonych" Robert Lewandowski (który nabawił się urazu pleców w ostatnim meczu ligowym w barwach FC Barcelona), a później także Przemysław Frankowski (uszkodzenie przywodziciela) oraz Michael Ameyaw (ból mięśnia dwugłowego uda). Obaj stawili się wprawdzie w Porto wraz z resztą drużyny, lecz niestety ostatecznie musieli opuścić zgrupowanie.
Bolesna będzie zwłaszcza absencja "Lewego", który notuje genialny początek sezonu w Hiszpanii - 19 goli w 17 meczach - lecz i brak Frankowskiego stanowi spory problem dla trenera Michała Probierza. Zawodnik RC Lens jest wszak pewniakiem do gry na prawym wahadle. Na jego nieszczęściu skorzystać może Jakub Kamiński. Alternatywę stanowi Bartosz Bereszyński, który wedle portalu Meczyki.pl ma być wyborem trenera Probierza. W castingu na zastępcę Lewandowskiego udział biorą natomiast Karol Świderski, Krzysztof Piątek i Adam Buksa. I faworytem do obsady w głównej "roli" wydaje się pierwszy z nich.
Lewa flanka reprezentacji Polski niezmiennie należy do Nicoli Zalewskiego. W środku pola wielką niewiadomą stanowi natomiast - jak zwykle - pozycja defensywnego pomocnika. Jeśli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, powróci na nią Taras Romanczuk, który ostatni występ w narodowych barwach zanotował jeszcze w meczu z Holandią na Euro 2024. Przed nim powinniśmy zobaczyć nasz "techniczny tercet" - Piotra Zielińskiego, Sebastiana Szymańskiego i Kacpra Urbańskiego.
Nasza linia obrony musi tym razem radzić sobie bez Pawła Dawidowicza, który w ostatnim starciu z Chorwacją nabawił się kontuzji, lecz wcześniej zdążył zasłużyć sobie na sporą dawkę krytyki, popełniając rażące błędy przy akcjach bramkowych rywali. W tamtym spotkaniu zastąpił do Kamil Piątkowski, który dla odmiany sporo zyskał udanym występem. I dziś powinniśmy obejrzeć go od pierwszej minuty u boku Jakuba Kiwiora oraz Jana Bednarka, chyba że któregoś z nich zastąpi Sebastian Walukiewicz.
Najwięcej dyskusji w ostatnich dniach wzbudziła obsada bramki. Podgrzał ją portal Sport.pl informując, że w Porto między słupkami ma stanąć Bartłomiej Drągowski. Czy tak rzeczywiście będzie? Sam trener Michał Probierz nie chciał się wprost do tego odnieść. Z tego jednak, co da się jednak usłyszeć, 27-letni bramkarz Panathinaikosu niekoniecznie powinien nastawiać się na grę. A że ostatnio Cristiano Ronaldo i spółkę próbował zastosować Łukasz Skorupski, teraz pora na Marcina Bułkę.
Selekcjoner podczas czwartkowej konferencji prasowej podkreślał, że pewni zawodnicy borykają się jeszcze z "drobnymi urazami", które mogą determinować ich występ, jednak wystawi do gry najmocniejszą możliwą jedenastkę. Tego samego należy spodziewać się i po Portugalczykach, którzy zapewne będą chcieli zgarnąć trzy punkty, pieczętując tym samym awans do najlepszej ósemki Ligi Narodów.
Portugalia - Polska. Na kogo postawi Michał Probierz? Tak mogą zagrać "Biało-Czerwoni":
Bułka - Piątkowski, Bednarek, Kiwior - Kamiński/Bereszyński, Romanczuk, Zieliński, Szymański, Urbański, Zalewski - Świderski