Reprezentacja Polski po czterech spotkaniach Dywizji A Ligi Narodów ma na koncie cztery punkty i jest bliska zapewnienia sobie gry w barażach o utrzymanie w elicie. Aby tak się stało, nie może przegrać obu meczów, jakie pozostały do rozegranie. Zdecydowanie trudniejsze zadanie na Biało-Czerwonych czeka w piątek. Wówczas zmierzą się z Portugalią w Porto. Biorąc pod uwagę, jak wyglądało pierwsze spotkanie z ekipą Roberta Martineza, można być pełnym obaw. Na PGE Narodowym Portugalia dominowała na boisku i odzwierciedlał to wynik spotkania. Goście wygrali 3:1, a nie brakowało okazji, aby zdobywali kolejne bramki. Dlatego niewielu kibiców wierzy, że w rewanżowym starciu Polaków będzie stać na wywalczenie choćby remisu, który zdecydowanie przybliżyłby Biało-Czerwonych do trzeciego miejsca w grupie. Flavio Paixao z ostrą oceną. Oberwało się polskim piłkarzom Krytycznie o postawie podopiecznych Michała Probierza w pierwszym starciu z Portugalią wypowiedział się Flavio Paixao. Były zawodnik Śląska Wrocław i Lechii Gdańsk, który ma na koncie ponad sto bramek w Ekstraklasie, nie ukrywał zdziwienia grą Polaków na PGE Narodowym. “Byłem w szoku, że Polska grała tak, jakby nie miała żadnej motywacji czy ambicji" - powiedział Portugalczyk. Zaskakujące plotki ws. reprezentacji. Michał Probierz reaguje. I to w swoim stylu “Wyszła na boisko bez jakiejkolwiek agresywności. Ten mecz wyglądał bardzo dziwnie. Gdy Portugalczycy byli przy piłce, Polacy ich nie atakowali. To samobójstwo, bo gdy jedni z najlepszych zawodników na świecie są przy piłce i mają czas, mogą zrobić wszystko" - ocenił. Paixao odniósł się również do braku Roberta Lewandowskiego, którego brakuje na zgrupowaniu ze względu na kontuzję pleców. “To oczywiście bardzo duża strata dla polskiej kadry, ale to też szansa dla piłkarzy, którzy do tej pory za wiele nie grali albo jeszcze nie zaprezentowali pełni swoich umiejętności. Taki Adam Buksa może dać wiele reprezentacji" - uważa były snajper polskich klubów. Biało-Czerwoni będą musieli radzić sobie nie tylko bez Lewandowskiego, ale także bez Przemysława Frankowskiego, czy Michaela Ameyawa. Obaj zawodnicy opuścili już zgrupowanie i do zdrowia będą wracać pod okiem klubowych lekarzy.