Bezlitosny cios w Ancelotiego. Ogłosili nowego trenera Realu Madryt
Carlo Ancelotti nadal jest trenerem Realu Madryt, a jego przyszłość wciąż nie została oficjalnie rozstrzygnięta, a mimo to poważne europejskie media już "dzielą skórę na niedźwiedziu". Florian Plettenberg, czyli dobrze poinformowany dziennikarz "Sky Sports" z Niemiec ogłosił, że nazwisko kolejnego trenera "Los Blancos" jest już znane. Chodzi o szkoleniowca, który w minionym sezonie zrobił niemałą furorę w świecie piłki nożnej.
W czwartek redakcja Eurosportu poinformowała, kto ma zostać kolejnym trenerem Realu Madryt. Jako najbardziej prawdopodobnego kandydata wskazali Xabiego Alonso, który dziś prowadzić Bayer 04 Leverkusen.
Xabi Alonso w tamtym sezonie poprowadził Leverkusen do sensacyjnego mistrzostwa Niemiec bez choćby jednej porażki w całym sezonie. Z "Aptekarzami" wygrał również puchar kraju i zagrał w finale Ligi Europy, gdzie doznał jedynej porażki z Atalantą Bergamo.
Ancelotti chce wyjść z kryzysu, a Plettenberg już ogłosił nazwisko jego następcy
W tym sezonie Bayerowi idzie już zdecydowanie gorzej, ale mimo to Xabi Alonso nadal jest jednym z najgorszych nazwisk na rynku trenerskim. W tym momencie to właśnie on jest głównym faworytem do przejęcia schedy po Carlo Ancelottim w Realu Madryt.
Mimo że Włoch nadal prowadzi "Królewskich" i nic nie wskazuje na to, aby z dnia na dzień miało się to zmienić, doniesienia Eurosportu potwierdził właśnie Florian Plettenberg. Dziennikarz "Sky Sports" wyjawił, że to właśnie Alonso zostanie następcą Ancelottiego w Realu Madryt. Dla wciąż pracującego "Carletto" takie medialne ogłoszenia są bolesnym ciosem.
Realowi Madryt w tym sezonie idzie bardzo źle, a niektórzy kibice już teraz domagają się zmiany szkoleniowca. Wszystko jednak wskazuje na to, że w tym momencie temat zwolnienia Ancelottiego przez Pereza jest odległy, a nowy trener ewentualnie przejmie zespół "Los Blancos" od początku sezonu 2025/26.
Wcześniej spekulowano, że Xabi Alonso może przejąć nie Real Madryt, a Manchester City po Pepie Guardioli. Dziś jest to jednak bardzo mało prawdopodobne. Carlo Ancelotti najpóźniej po sezonie 2024/25 i tak najpewniej pożegnałby się z Realem Madryt, więc jego wymiana na Xabiego Alonso wydaje się dość naturalnym ruchem. Problem tkwi jednak w momencie pojawienia się tych "przecieków". A stało się to właśnie wtedy, kiedy drużyna Włocha przechodzi pierwszy od dawna kryzys, z którym trener od paru miesięcy nie może sobie poradzić.