Co za wieści dla Realu Madryt. Następca Carlo Ancelottiego coraz bliżej
Carlo Ancelotti nie będzie dobrze wspominał początku tego sezonu - i to pomimo że jego Real Madryt zdołał wygrać w Warszawie Superpuchar Europy. "Królewscy" są kwestionowani, a w ostatnich tygodniach przyjęli sporo ciosów - zarówno stricte sportowych, jak i wizerunkowych. Dziennikarze hiszpańskiego Eurosportu przekazali jednak kluczowe wieści. Coraz więcej wskazuje na to, że od przyszłego sezonu u sterów Realu będzie były podopieczny Ancelottiego.
Przyszłość Carlo Ancelottiego stoi pod znakiem zapytania. Coraz więcej wskazuje na to, że latem na Santiago Bernabeu trafi nowy trener.
Trudny początek sezonu dla Realu Madryt i Carlo Ancelottiego
Jeszcze w maju Real Madryt świętował zdobycie podwójnej korony. "Królewscy" nie znaleźli na siebie mocnych ani w lidze hiszpańskiej, ani w Lidze Mistrzów. Gdy latem do zespołu dołączył Kylian Mbappe, wydawało się, że dominacja podopiecznych Carlo Ancelottiego potrwa przez najbliższe lata. Niestety, choć sezon rozpoczął się od wygrania Superpucharu Europy po pokonaniu Atalanty Bergamo w Warszawie, następne tygodnie w wykonaniu stołecznego zespołu nie były tak udane. "Los Blancos" tracili punkty ze znacznie słabszymi rywalami w La Lidze, a i w nowym formacie Ligi Mistrzów radzi sobie znacznie poniżej oczekiwań. Po czterech kolejkach mają na koncie już dwie porażki: z Lille oraz z AC Milan. Zwłaszcza druga z nich była bolesna, bo nie dość, że miała miejsce na Santiago Bernabeu, to w dodatku kilka dni wcześniej na tym samym stadionie gospodarzy zdominowała FC Barcelona (0:4).
Dodając do tego niełatwą adaptację Mbappe i liczne problemy zdrowotno-kadrowe, nietrudno zrozumieć, że pozycja Carlo Ancelottiego zaczęła być kwestionowana. Tuż przed przerwą reprezentacyjną nastroje uspokoił nieco Vinicius, strzelając hat-tricka przeciwko Osasunie (4:0), co nie zmienia jednak faktu, że druga kadencja Włocha w stolicy Hiszpanii zdaje się powoli zmierzać ku końcowi.
Na kłopoty Xabi Alonso? Jego gwiazda nieco zgasła po ubiegłym sezonie
Gdyby pod koniec minionego sezonu zrobić ankietę wśród fanów każdego topowego klubu o angaż wymarzonego trenera, z pewnością w wielu przypadkach dominowałby Xabi Alonso. Hiszpan rozgrywał bowiem kampanię, jak ze snów. Bayer Leverkusen pod jego wodzą wygrał pierwsze w swojej historii mistrzostwo Niemiec, nie przegrywając po drodze ani jednego spotkania! Przy okazji "Aptekarze "zgarnęli Puchar Niemiec, a porażkę w Lidze Europy zaliczyli dopiero w wielkim finale. Nic dziwnego, że pochodzący z Kraju Basków Alonso szybko stał się najgorętszym nazwiskiem na rynku. Łączono go głównie z jego byłymi pracodawcami: Realem Madryt, Bayernem Monachium oraz Liverpoolem, gdzie w trakcie kariery występował jako piłkarz.
42-latek zadeklarował jednak chęć pozostania w Leverkusen na kolejny rok, chcąc nadal budować tam historię. Dziennikarze przewidywali jednak, że prawdziwym powodem była chęć poczekania kolejnego roku, by móc przejąć schedę po Ancelottim. Jako że Włoch w końcówce sezonu sięgnął z "Królewskimi" po Ligę Mistrzów, zastąpienie go po takim wyczynie nie było możliwe.
W tej kampanii Bayerowi nie wiedzie się jednak aż tak dobrze. W Bundeslidze zajmuje czwartą pozycję, a w połowie listopada drużyna ma już na koncie dwie porażki na wszystkich frontach. Zwłaszcza niedawna klęska na Anfield Road (0:4) była dla Alonso bolesna. Choć szum wokół Baska ucichł, nie oznacza, że zginął on z radarów.
A w czwartek hiszpański Eurosport przekazał przełomowe wieści. Chociaż kontrakt szkoleniowca w Niemczech obowiązuje do połowy 2026 roku, zamierza on zmienić pracodawcę już najbliższego lata. Wspomniane źródło przekonuje, że decyzja już zapadła, a najprawdopodobniejszym kolejnym etapem 42-latka będzie właśnie Real Madryt. Na ten moment wydaje się to rozwiązaniem satysfakcjonującym wszystkie strony, choć doskonale wiemy, jak wiele może zdarzyć się w futbolu do końca sezonu i nie sposób na tak wczesnym etapie skreślać możliwość sięgnięcia przez Ancelottiego po kluczowe trofea.
Eurosport podaje też dwie inne ważne informacje. Sytuację Alonso wciąż śledzi również Bayern Monachium, choć w Bawarii są relatywnie zadowoleni z początków Vincenta Kompany'ego w stolicy Bawarii. Ponadto w ślad za swoim trenerem ma zamiar podążyć Alejandro Grimaldo, mający za sobą świetny okres w Bundeslidze.