Po meczu gracze "The Blues" byli mocno sfrustrowani tym, że w ostatnich sekundach spotkania arbiter nie podyktował rzutu karnego za zagranie ręką obrońcy rywali. Jednym z najaktywniejszych w pretensjach do sędziego był Drogba, którego powstrzymywać przed dostępem do niego musieli ochroniarze. W czwartek piłkarz postanowił wydać w tej sprawie oświadczenie, w którym wyraża żal z powodu swojego zachowania. "Byłem niezwykle smutny i zdenerwowany, ale po obejrzeniu na spokojnie moich reakcji, przyznaję, że przesadziłem. Także język, którego użyłem po zakończeniu spotkania, nie był właściwy, szczególnie że mecz oglądały przecież także dzieci. Żałuję, że dałem się ponieść frustracji i chcę za to zdecydowanie przeprosić" - napisał Drogba na oficjalnej stronie internetowej Chelsea. Klub wydał także własne oświadczenie, potwierdzające poparcie dla skruszonego napastnika. "Chelsea przyjmuje z zadowoleniem słowa Didiera, który przemyślał swoje zachowanie. Wiemy, że piłkarze i trenerzy muszą być wzorem zachowania dla młodych ludzi, którzy podziwiają nas na całym świecie " - można przeczytać w komunikacie. "Wydarzenia środowej nocy były bardzo bolesne dla naszego zespołu. Stawka meczu była ogromna i zdenerwowanie piłkarzy właśnie z tego wynikało. Teraz czekamy na stanowisko UEFA w sprawie postawy sędziego".