Polscy piłkarze się nie popisali w meczu przed własnymi kibicami ze Szkocją. Już w 2. minucie stracili bramkę i musieli przez całą pierwszą połowę musieli bronić się przed atakami gości, którym nie pomagały słupki i poprzeczki bramki, w której stał Łukasz Skorupski. Drwiny z naszej kadry. To już za wiele. "Festiwal żenady" Polscy kibice mają już dość Polscy kibice zapłacili spore pieniądze za to, by po raz kolejny oglądać porażkę reprezentacji Polski. Choć druga połowa wyglądała obiecująco, Szkoci jak zaczęli spotkanie, tak też je zakończyli - bramką dającą im prowadzenie. To oznaczało, że Polska może pożegnać się z elitą Ligi Narodów i spada do dywizji B. Fani Biało-Czerwonych już od lat pokazują, że nie chcą oglądać tak grającej reprezentacji. Swoje niezadowolenie pokazali po spotkaniu ze Szkocją. Z trybun Stadionu Narodowego można było usłyszeć gwizdy. Blamaż na największym polskim stadionie nie wprawił ich w dobry nastrój. Co dalej z Polską w Lidze Narodów? "Zwycięski remis" dawałby Polakom szansę na walkę w barażach i podtrzymywaną możliwość na dalszą grę w dywizji A. Szkoci pokazali jednak, kto tu rządzi i odwdzięczyli się za porażkę na ich stadionie, całkowicie przekreślając nadzieje Biało-Czerwonych na grę w elicie w przyszłym sezonie. Reprezentanci Polski z obserwowali porażkę kolegów z trybun. Pokazali początek To oznacza mniej prestiżowych zespołów grających na polskim podwórku, a także, najpewniej, mniejsze zainteresowanie meczami reprezentacji. Niepewna jest też sytuacja Michała Probierza, który jak na razie nie pokazał się z najlepszej strony jako selekcjoner reprezentacji Polski.