My płaczemy, San Marino świętuje. Historyczna wygrana i... baraże o mundial?
Traktowana jako piłkarska ciekawostka reprezentacja San Marino ma swoje wielkie dni. W poniedziałkowy wieczór dzięki wyjazdowej wygranej 3:1 nad Liechtensteinem zapewniła sobie pierwsze miejsce w swojej grupie Dywizji D Ligi Narodów, a tym samym - awans na wyższy szczebel rywalizacji. Na tym nie koniec, bowiem wiele wskazuje na to, że jednocześnie San Marino włączyło się do walki o miejsce w barażach na mundial.
San Marino zajęło pierwsze miejsce w grupie z Liechtensteinem i Gibraltarem. Wygrało dwa spotkania, podwajając tym samym liczbę wygranych w historii (przed tą edycją Ligi Narodów były takie tylko dwie). Łącznie zdobyło siedem punktów.
Przed spotkaniem ostatniej kolejki, z Liechtensteinem w Vaduz sytuacja była jasna - goście musieli wygrać, by zapewnić sobie przepustkę. Zaczęło się dla nich fatalnie - od straconego w 40. minucie gola, którego autorem był Sele. Odpowiedź była jednak kapitalna.
Trzy gole na wyjeździe. Historyczny wieczór San Marino
Tuż po przerwie wyrównał Lazzari. Na 2:1 z rzutu karnego trafił w 66. minucie Nanni, a wynik ustalił w 76. minucie Golinucci.
Awans i miano najlepszej ekipy tej grupy Dywizji D oznacza, że San Marino ma spore szanse na to, by przez Ligę Narodów wskoczyć do baraży o awans na MŚ. Zakwalifikują się do nich czterej zwycięzcy swoich grup LN, którzy w grupach el. MŚ nie zajmą miejsc 1-2.