W ubiegłą środę argentyńska kadra rozgrywała w Glasgow towarzyskie spotkanie ze Szkocją. Przed meczem doszło do zatrzymania mężczyzny, który uzbrojony w maczetę, chciał wejść na stadion Hampden Park. 43-latek miał zamiar zrewanżować się Maradonie za ćwierćfinał mistrzostw świata w 1986 roku, kiedy ten jedną z bramek przeciwko Anglii zdobył ręką. Nie chodziło jednak tylko i wyłącznie o sportowy wymiar porażki. Mężczyzna postawił na zwycięstwo Wyspiarzy 600 funtów, które pożyczył od jednego ze swoich kolegów. Dodatkowo, jak twierdzi, w wyniku przegranej odeszła od niego żona. Według doniesień, zatrzymany Anglik jest obecnie bezrobotny i cierpi na zaburzenia psychiczne. Jak twierdził po udaremnieniu mu wejścia na stadion, chciał "odpłacić się argentyńskiemu oszustowi". Teraz grozi mu do pięciu lat więzienia.