Kacper Urbański wyjeżdżał z Polski z łatką sporego talentu, ale nigdy nie miał takiego pr-u, jaki zbudował sobie jego rok starszy imiennik - Kapcer Kozłowski. To właśnie były pomocnik Pogoni Szczecin jako pierwszy dostał także szansę debiutu w reprezentacji Polski. Wydarzyło się to jeszcze, gdy selekcjonerem naszej kadry był Paulo Sousa. Kozłowski zagrał na mistrzostwach Europy w 2021 roku i wówczas pobił nawet jeden z rekordów, zabierając go z rąk Jude'a Bellinghama. Polska kompletnie rozbita. Portugalczycy dali bolesną lekcję piłki Urbański takich osiągnięć w swoim CV nie ma, ale wydaje się, że na ten moment lepiej prowadzi swoją karierę. 20-latek wychowany w Lechii Gdańsk bowiem już teraz gra w Serie A, a konkretnie w Bolonii, która była jedną z rewelacji poprzedniego sezonu w Europie. Dzięki temu przebił się do reprezentacji Polski i wydaje się, że dla Michała Probierza musi już być jednym z absolutnie niepodważalnych elementów wyjściowego składu obok Roberta Lewandowskiego czy Piotra Zielińskiego. Kacper Urbański na wylocie z Bolonii? Zaskakujące wieści Problem jednak w tym, że w klubie Urbański przeżywa aktualnie trudny czas. Po kilku meczach z rzędu, w których trener korzystał z usług naszego kadrowicza przyszedł czas, w którym Urbański już nie podnosi się z ławki rezerwowych. Na ostatnie pięć meczów Polak zagrał w zaledwie jednym i to przez jedynie 33 minuty. Można więc powiedzieć, że na listopadowe zgrupowanie reprezentacji Polski nasz pomocnik przyjeżdża bez odpowiedniego rytmu meczowego. Przewrót w życiu Nicoli Zalewskiego. To już kolejny, decyzja zapadła Jak się okazuje, odpowiedź na problemy Urbańskiego zna... Jacek Góralski. Reprezentant Polski swoimi słowami wręcz zszokował. - Wydaje mi się, że tu kwestia nowego kontraktu ma wpływ. Słyszałem, że Kacper Urbański ma propozycję z Juventusu i nie chce podpisać nowej umowy z Bolonią. Może dlatego tak to się toczy wszystko i dlatego nie gra - przekazał niespodziewanie środkowy pomocnik w rozmowie na kanale YouTube "Kanał Sportowy". Faktycznie połączenie Urbańskiego z Bolonią jest dość logiczne. W końcu to Thiago Motta, który aktualnie prowadzi "Starą Damę" jako pierwszy odkrył talent naszego zawodnika i to włoski szkoleniowiec zaufał mu, gdy pracowali razem w Bolonii. Obecna umowa 20-latka wygasa za kilka miesięcy, bo dokładnie w czerwcu 2025 roku. Za niecałe dwa miesiące będzie on mógł więc swobodnie negocjować z dowolnym klubem od 1 stycznia 2025 roku.