Juve: Kto to jest Wawrzyniak?
Czy reprezentacyjny obrońca Legii Warszawa Jakub Wawrzyniak ma szanse na transfer do Juventusu? Ze śledztwa przeprowadzonego przez polskiego korespondenta "La Gazzetta dello Sport" Stefana Bielańskiego wynika jasno, że informację tę można włożyć między bajki. - "Wawrzyniak - chi e` ?" ("Wawrzyniak - kto to jest ?") - zapytał "La Gazettę" zdziwiony dyrektor sportowy Juve - Alessio Secco.

Jedna z agencji opublikowała dzisiaj informację, że Wawrzyniakiem miał poważnie zainteresować się Juventus, który - co więcej - gotów miał być do wydania niewyobrażalnej jak na transfer polskiego piłkarza kwoty - 8 milionów euro! Źródłem informacji jest dziennik "Leggo", czyli darmowe pismo, rozdawane np. przy wyjściu ze stacji metra. - Postanowiłem przy pomocy kolegów z redakcji "La Gazzetta dello Sport" (z Mediolanu i Turynu), sprawdzić wiarygodność tej dosyć nieprawdopodobnej informacji. Red. Luca Curino, który towarzyszy w dniu dzisiejszym Juventusowi w Sankt-Petersburgu (gdzie Juve rozegra mecz Champions League z Zenitem) od razu zweryfikował tę kwestię rozmawiając zarówno ze sztabem szkoleniowym turyńskiej ekipy, ale przede wszystkim z dyrektorem sportowym Juventusu - Alessio Secco. Ten ostatni najpierw zapytał: "Wawrzyniak - chi e` ?" ("Wawrzyniak - kto to jest ?"), a następnie stanowczo zdementował zainteresowanie jakimkolwiek polskim obrońcą - opowiada red. Bielański.
Również specjalista od "calciomercato", czyli od rynku transferowego w "La Gazzetta dello Sport", red. Claudio Laudisa potwierdził, że choć "bianco-neri" poszukują lewego obrońcy, to z całą pewnością polski zawodnik o nazwisku Wawrzyniak nie jest celem transferowym Juventusu. "La Gazzetta dello Sport" (wydanie internetowe) podaje zresztą konkretne cele Juve, którymi są w tej chwili pomocnicy: reprezentant Niemiec - Bastian Schweinsteiger (za którego Bayern chciałby 15 milionów euro, a w Turynie uznają, że jest to kwota zbyt wysoka) czy też bardzo młody, ale zarazem zdolny 18-letni Argentyńczyk - Franco Zuculini (i za niego rzeczywiście Racing Avellenada chciałoby 8 milionów, a Juve gotowe byłoby zapłacić 5 milionów euro). - Wszyscy moi rozmówcy stawiają jasno jedną sprawę, a mianowicie nierealność kwoty transferowej za polskiego zawodnika, którą podało wspomniane wyżej mało wiarygodne w sprawach sportowych pismo "Leggo" - dodał red. Bielański.