Ewa Pajor ma szansę powtórzyć sukces Lewandowskiego. Potrzebuje pomocy kibiców
Ewa Pajor ma szansę na nagrodę, którą wygrał przed laty Robert Lewandowski. Co najważniejsze, jest to nagroda, o której w dużej mierze decydują głosy kibiców. Chodzi o Globe Soccer Awards. Czasu zostało jednak niewiele - 25 listopada kończy się pierwsza tura głosowania, która zdecyduje o tym, kto dostanie się do finału. Ewa Pajor wciąż ma na to bardzo dużą szansę. Warto jej w tym pomóc.
Wśród konkurentek Ewy Pajor znalazła się m.in. jej koleżanka z zespołu, Aitana Bonmati, która swoją świetną grą od lat zachwyca publiczność z całego świata. Nic dziwnego, że w tej chwili jest na prowadzeniu w walce o nagrodę. To może się jednak zmienić.
Ewa Pajor może zdobyć ważną nagrodę
Ewa Pajor od tego sezonu gra już w barwach FC Barcelony. Polska piłkarka prezentuje dobrą formę i może poszczycić się nominacji do jednego z plebiscytów wyłaniających zwycięzcę ważnej nagrody. Kilka lat temu Globe Soccer Award odebrał Robert Lewandowski, który zaliczył wówczas świetny sezon i, niestety, nie otrzymał za niego Złotej Piłki.
Zasady przyznania Glove Soccer Awards są następujące: do 25 listopada trwa głosowanie publiczności. Następnie komisja wybierze finalistów w ośmiu kategoriach i rozpocznie się druga tura głosowania. Swojego wyboru dokona też jury. Głosy publiczności będą się wtedy liczyły już nieco mniej - ich waga wynosić będzie 20% do 80% od jury. Druga tura potrwa do 10 grudnia.
Wciąż można głosować na Ewę Pajor
Jak to zrobić? Trzeba wejść w podany obok link i kliknąć na obrazek prezentujący Ewę Pajor. Jak na razie polska zawodniczka zajmuje trzecie miejsce w głosowaniu. Lepsze wyniki od niej mają dwie koleżanki z jej drużyny - Caroline Graham Hansen i Aitana Bonmati. Pierwszą z nich Pajor mogłaby jeszcze prześcignąć dzięki głosom kibiców.
FC Barcelona przoduje również w walce o nagrodę w kategorii najlepszego kobiecego klubu. W kategorii piłkarzy głosować można również na Roberta Lewandowskiego, który pod względem wyniku ustępuje jednak wielu swoim kolegom po fachu, w tym, co ciekawe, Cristiano Ronaldo, które najlepsze lata ma już za sobą.