Piłkarki przekazały radosną nowinę. Nie takiej reakcji się spodziewały
Sam Kerr i Kristie Mewis w 2021 roku ogłosiły światu, że są parą, a teraz przekazały, że spodziewają się dziecka. Na reakcję internautów panie wcale nie musiały czekać. Wiele komentarzy pod ich wpisem w sieci nie było jednak pozytywnych. Pojawiło się bowiem wiele wulgarnych i homofobicznych słów. W obronie piłkarek stanęły klubu i trenerki kobiecej piłki.
Niewiele jest gwiazd futbolu, które decydują się otwarcie wypowiadać na temat swojej orientacji seksualnej. Z roku na rok coraz więcej piłkarzy i piłkarek "wychodzi z szafy", a w większości przypadków ich wyznanie spotyka się z naprawdę pozytywną reakcją kibiców. Kiedy Josh Cavallo dokonał coming-outu w październiku 2021 roku, a w marcu tego roku oświadczył się swojemu wybrankowi, kibice wręcz oszaleli z radości. Nie we wszystkich przypadkach wygląda to jednak tak kolorowo. Boleśnie przekonały się o tym Sam Kerr i Kristie Mewis.
Piłkarki w 2021 roku ogłosiły światu, że są osobami homoseksualnymi i ujawniły, że są w związku. "Moja największa zwolenniczka, zawsze słuchająca jak marudzę i narzekam na wszystkie moje szalone wybryki. Obie chcemy, by nam się dobrze wiodło w karierze, tworząc związek na odległość" - opowiadała o relacji z reprezentantką USA Sam Kerr, która jest z kolei gwiazdą reprezentacji Australii i zawodniczką Chelsea.
Sam Kerr i Kristie Mewis spodziewają się dziecka. Ogłosiły radosne wieści i... zostały zaatakowane przez internautów
We wrześniu ubiegłego roku Kerr zdecydowała się na kolejny ważny krok w ich związku i... oświadczyła się swojej wybrance. Udanymi zaręczynami panie pochwaliły się fanom w mediach społecznościowych. Nieco ponad rok później piłkarska para po raz kolejny przekazała światu radosną nowinę. Tym razem ujawniły one, że ich rodzina wkrótce się powiększy.
"Dziecko Mewis-Kerr pojawi się w 2025!" - poinformowały z dumą we współtworzonym wpisie na Instagramie, ujawniając przy okazji, że to Kristie Mewis urodzi ich pociechę w przyszłym roku.
Na reakcję internautów wcale nie trzeba było długo czekać. Jak można było się spodziewać, większość z nich była pozytywna - kibice pospieszyli z gratulacjami i życzyły przyszłym mamom wszystkiego dobrego. Niestety, pojawiły się także te mniej przyjemne wiadomości. Nie obyło się bez wulgarnych sformułowań i mocno homofobicznych reakcji.
W obronie zawodniczek stanęły znane kluby oraz trenerki. "W pełni wspieram Sam i jej narzeczoną. Komentarze, które pojawiły się w sieci, są niedopuszczalne. Zwłaszcza w 2024 roku" - przekazała trenerka Chelsea, Sonia Bompastor. Kobieca drużyna "The Blues" poinformowała natomiast, że jest w pełni świadoma nienawistnych komentarzy w kierunku Sam Kerr i Kristie Mewis i nie będzie akceptować tego typu zachowań.