Nagły alarm w Barcelonie. Jedna decyzja UEFA i koniec świętowania. Niestety

W niedzielny wieczór Barcelona rozbiła na swoim terenie Sevillę 5:1 i ponownie cieszy się mianem samodzielnego lidera La Liga. Dwie bramki zdobył Robert Lewandowski, umacniając się na czele klasyfikacji ligowych strzelców. Celebra pogromu nie trwała jednak długo. W poniedziałek UEFA ogłosiła sędziowską obsadę najbliższej kolejki Champions League.

Mecz "Dumy Katalonii" z Bayernem Monachium poprowadzi Slavko Vinczić. Słoweniec ma fatalne notowania w stolicy Katalonii dokładnie do dwóch lat. To pokłosie pomyłek, jakie stały się jego udziałem podczas potyczki Inter Mediolan - Barcelona jesienią 2022 roku. 

Pokazano "pamiątkę" Lewandowskiego po meczu z Chorwacją. Rana wygląda paskudnie

Vinczić zgrzeszył kiedyś w Mediolanie. Teraz poprowadzi hit Barcelona - Bayern

W fazie grupowej LM włoski zespół wygrał wtedy z Barceloną 1:0. Vinczić nie uznał jednak bramki Pedriego, zdaniem obserwatorów zdobytej prawidłowo. Nie podyktował także rzutu karnego dla Katalończyków po ewidentnym zagraniu ręką Denzela Dumfriesa. Na dodatek oszczędził Hakana Calhanoglu, któremu za brutalny faul na Sergio Busquetsie należała się czerwona kartka. 

Kibice "Blaugrany" nie zapominają takich krzywd. Czy w najbliższą środę 44-letni arbiter odkupi swoje winy nieskazitelną postawą? W Barcelonie nikt nie sili się na nadmierny optymizm w tej kwestii.           

Vinczić jest sędzią międzynarodowym od 2010 roku. W ubiegłym sezonie prowadził finał Ligi Mistrzów zakończony triumfem Realu Madryt. Uchodzi jednak za rozjemcę przeciętnej klasy.  

W meczu Barcelona - Bayern za system VAR odpowiadał będzie Tomasz Kwiatkowski, a pomagać ma mu Piotr Lasyk. Początek spotkania o 21:00. Relacja live w sportowym serwisie Interii.