Bayern przystępował do środowego meczu po trzech zwycięstwach z rzędu, ale wszystkich na krajowym podwórku - dwóch w Bundeslidze i jednym w Pucharze Niemiec. Natomiast w Lidze Mistrzów podopieczni Vincenta Kompany'ego mieli ostatnio słabą passę, bowiem doznali dwóch porażek - z Aston Villą Birmingham i FC Barcelona. Tak więc spotkanie w Monachium z Benficą było bardzo ważne. Przez długi czas utrzymywał się w nim wynik bezbramkowy, w końcu jednak gospodarze zdołali zdobyć bramkę, jak się okazało, jedyną w tym pojedynku. W 67. minucie piłkę do siatki skierował Jamal Musiala, wykorzystując dogranie Harry'ego Kane'a. Dzięki tej wygranej Bayern przesunął się na 17. miejsce w tabeli, ale wynik tego starcia zszedł jednak na dalszy plan w kontekście smutnych wiadomości, które przekazał klub. Liga Mistrzów. Bayern poinformował o śmierci kibica Okazało się, że jeden z fanów potrzebował pomocy medycznej, stąd brak normalnego dopingu w czasie meczu. "Około godzinę po jego zakończeniu klub otrzymał smutną wiadomość, że kibic zmarł w drodze do szpitala. Bayern jest w żałobie razem z rodziną kibica" - napisano w mediach społecznościowych. Bawarczycy przed przerwę na reprezentacje zagrają jeszcze 9 listopada na wyjeździe z St. Pauli Hamburg, a potem czekają ich bardzo trudne pojedynki. I tak 26 listopada podejmą PSG w Lidze Mistrzów. Cztery dni później zmierzą się w Dortmundzie z Borussią w Bundeslidze, a 3 grudnia w Monachium zagrają z Bayerem Leverkusen w 1/8 finału Pucharu Niemiec. "Aptekarze" w poprzednim sezonie wywalczyli podwójną koronę, natomiast Bayern został bez żadnego trofeum, a w lidze zajął dopiero trzecie miejsce.