Z ogromną łatwością FC Barcelona penetrowała defensywę Crveny Zvezdy, która jest jedną z najgorszych drużyn w tegorocznej Lidze Mistrzów. Serbowie nie mieli narzędzi do tego, żeby przeciwstawić się najlepszej obecnie ofensywie w Europie, którą napędza Robert Lewandowski. Dość powiedzieć, że w Belgradzie padło aż siedem bramek. Barcelona znów triumfuje, Lewandowski o krok od historycznego osiągnięcia Już na początku sezonu mówiło się, że to może być kampania, w której Lewandowski przekroczy magiczną barierę 100 trafień w Lidze Mistrzów. A do udało się do tej pory jedynie Cristiano Ronaldo i Leo Messiemu. Kapitan reprezentacji Polski wziął się do roboty już od 2. kolejki, a w rywalizacji z Crveną Zvezdą dołożył kolejne dwa trafienia. Tego mógł obawiać się Zieliński. Poruszenie we Włoszech, stanowczy werdykt ws. Polaka Przy stanie 1:1 "Lewy" znalazł się w odpowiednim miejscu i czasie i dobił do bramki uderzenie Raphinhy, które wylądowało na słupku. To właśnie dzięki niemu Barca schodziła na przerwę przy prowadzeniu 2:1. Po zmianie stron 36-latek potrzebował tylko ośmiu minut, żeby podwyższyć wynik na 3:1. Tym razem to Jules Kounde dograł do Polaka, a ten pokonał Marko Ilicia. Serca polskich kibiców zabiły szybciej, bo w tym momencie brakowało mu już tylko jednego gola, żeby odtrąbić historyczne osiągnięcie - 100 bramek w Lidze Mistrzów. Święto popsuł niestety Hansi Flick, który zdecydował się zmienić Lewandowskiego w 78. minucie, pozbawiając go szansy na ustrzelenie hat-tricka i zapisanie się w historii. Niemiecki szkoleniowiec po końcowym gwizdku sędziego wytłumaczył się ze swojej decyzji. - Musimy myśleć także o następnym meczu. Dzisiaj strzelił ważne gole. Zarówno drugiego, jak i pierwszego na 2:1, który był dla nas bardzo ważny. Graliśmy dobrze i strzeliliśmy pierwszego gola, a potem doszło do wyrównania - podkreślił Niemiec. Hiszpanie ogłosili to po zwycięstwie nad Crveną Zvezdą. Padła kluczowa dla Lewandowskiego data Występ Lewandowskiego został doceniony w Hiszpanii. Obszerny tekst poświęciło mu "Mundo Deportivo", podając od razu datę, kiedy nastąpi przełamanie bariery 100 goli w Lidze Mistrzów. Lewandowski z dubletem i historycznym wyczynem. I takie słowa po meczu "Jedynie Cristiano Ronaldo (140) i Leo Messi (129) mogą pochwalić się lepszymi rekordami strzeleckimi w historii Ligi Mistrzów. Średnia napastnika Barcy (0,79) jest od nich jednak nieco lepsza. Gol Lewandowskiego był natomiast 700. bramką Barcy w historii Ligi Mistrzów" - czytamy dalej. Czterech zawodników po czterech kolejkach ma na koncie po pięć goli w Lidze Mistrzów. W klasyfikacji najlepszych strzelców prowadzi Raphinha, który na koncie ma też trzy asysty. Za nim są Harry Kane, Viktor Gyokeres i Robert Lewandowski.