Życiowy wynik Polaków. Czegoś takiego nie było od 25 lat
Dopiero co informowaliśmy o tym, że po raz pierwszy od trzech lat po punkty Pucharu Europy w narciarstwie alpejskim sięgnął Piotr Habdas. W poniedziałek 16 grudnia Polacy znowu osiągnęli na narciarskim stoku coś, czego dawno nie wiedzieliśmy. W slalomie w Obereggen po punkty sięgnęło dwóch Biało-Czerwonych.
W niedzielę, 15 grudnia, po raz pierwszy punkty Pucharu Europy w narciarstwie alpejskim zdobył Piotr Habdas, starszy brat Jana Habdasa, byłego medalisty mistrzostw świata juniorów w skokach narciarskich.
Dzień później ponownie ten zawodnik wylądował w "30". Tym razem dołączył do niego Michał Jasiczek.
Dwóch Polaków z punktami Pucharu Europy w narciarstwie alpejskim. To pierwsza taka sytuacja od 1999 roku
Ten ostatni uzyskał najlepszy wynik w karierze. Był 14. w slalomie. Po pierwszym przejeździe 30-latek zajmował 20. miejsce. W drugim wykręcił dziewiąty czas i awansował na 14. pozycję. Najwyższa w karierze w Pucharze Europy.
Z kolei Habdas był tym razem 24., co również jest jego "życiówką". Po pierwszym przejeździe był 26., a w drugim miał 22. wynik.
Jasiczek stracił 2,19 sek. do triumfatora Francuza Antoine Azzolina. Habdas miał stratę 3,63 sek.
Ostatni raz dwóch Polaków w "30" Pucharu Europy było w... 1999 roku. Przed 25 laty po punkty w Nova Levante sięgnęli wówczas Andrzej Bachleda junior i Michał Kałwa. Ten pierwszy był wówczas 17., a Kałwa zajął 29. miejsce.
Wiele wskazuje na to, że zarówno Jasiczek, jak i Habdas, zapewnili sobie już kwalifikację na mistrzostwa świata w narciarstwie alpejskim i Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Mediolanie i Cortinie d'Ampezzo (2026).