Zmagania o Kryształową Kulę w ramach Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim po raz pierwszy w bieżącym sezonie przeniosły się z Europy za ocean, do amerykańskiego Beaver Creek, gdzie dokładnie 6 grudnia odbyła się pierwsza z trzech odsłon rywalizacji w stanie Kolorado - zjazd. Podczas zawodów najlepszy okazał się - sensacyjnie - Szwajcar Justin Murisier, dla którego był to pierwszy w karierze triumf w PŚ. Dzięki osiągnięciu czasu 1:40.04 wyprzedził on swojego rodaka, Marco Odermatta, czyli dominatora klasyfikacji generalnej w poprzednich trzech sezonach, o dokładnie 0,2 s. Podium uzupełnił Słoweniec Miha Hrobat, aczkolwiek po całym współzawodnictwie mówiło się o czymś innym, niż tylko o rezultatach... Miał być 100. triumf, skończyło się na szpitalnym łóżku. Mistrzyni przerywa milczenie, przekazała kibicom ważną wiadomość PŚ w narciarstwie alpejskim. Okropny upadek Arnauda Boisseta, zawodnik trafił do szpitala Fatalnie wyglądający upadek zaliczył bowiem kolega z kadry Murisiera i Odermatta, Arnaud Boisset, który podczas zjeżdżania po trasie noszącej miano "Birds of Prey" w pewnej chwili wykonał skok, po którym wylądował dosyć twardo i w momencie stracił równowagę: Narciarz upadł, stracił przytomność i zatrzymał się dopiero na siatce zamontowanej nieopodal. Na szczęście świadomość - jak relacjonuje m.in. włoskie "Corriere della Sera" - odzyskał ją jeszcze przed tym, jak został przetransportowany do szpitala. Mimo wszystko redakcja dziennika jasno stwierdziła, że sytuacja wywołała "wielki strach" o zdrowie zawodnika. Nie pozostaje nic innego, jak życzyć mu prędkiego powrotu do pełni sił po tym bez dwóch zdań bolesnym incydencie... Polka wróciła do światowej czołówki. Koszmar wielkiej gwiazdy, nastąpiła cisza PŚ w narciarstwie alpejskim. W weekend dokończenie zmagań w Beaver Creek Alpejczyków czekać będą jeszcze dwa kolejne wyzwania w Beaver Creek - na 7 grudnia zaplanowano zmagania w supergigancie, 8 grudnia z kolei ma odbyć się gigant. Na ten moment liderem "generalki" pozostaje Francuz Clement Noel, który wcześniej wygrał w Finlandii (Levi) i Austrii (Gurgl) dwa slalomy i ma 200 pkt na swym koncie. Po opuszczeniu USA narciarzy czekać będzie wyprawa do francuskiego Val d'Isere, gdzie w połowie grudnia zaplanowano dwa konkursy (gigant i slalom). Uczestnicy PŚ w bieżącej kampanii wrócą do Stanów Zjednoczonych jeszcze na koniec marca, na rywalizację w Sun Valley w stanie Idaho.