Legia - Dinamo. Mecz wielkiej wagi przy 30 tys. kibiców
Legia Warszawa w najważniejszym meczu 2021 roku podejmie o godz. 21 Dinamo Zagrzeb. Teoretycznie wszystkie atuty, aby zwyciężyć i awansować mają przeciwnicy - większy budżet, doświadczenie w europejskich pucharach, umiejętności, czy bardziej klasowych piłkarzy. Za mistrzami Polski teoretycznie przemawia tylko atut własnego stadionu i 30 tysięcy fanatycznych kibiców, którzy przez całe 90 minut ani na chwilę nie zaprzestaną dopingu. Tak naprawdę jednak awans uzyska bardziej zdeterminowany, ambitny i waleczny zespół. Transmisja meczu Legia - Dinamo w TVP.
Technicznych fajerwerków nie ma się co spodziewać, szybciej taktycznych szachów. Legia żeby awansować musi zneutralizować gwiazdy Dinama. Szczególnie groźnego Bruno Petkovicia. Chorwaci zapowiadają, że od pierwszych minut będą atakować, podkręcać puls defensorom Legii i czekać na ich błąd. W piłkarskim DNA Chorwatów zanotowana jest gra ofensywna. Tak gra Dinamo, które co roku wypuszcza w świat po kilku świetnie wyszkolonych piłkarzy.
Legia - Dinamo. Klucze do sukcesu
Żeby zatrzymać Dinamo, Legia musi zagrać bezbłędnie w obronie. Koncentracja i zimna krew to będą klucze do sukcesu. Dobrze, że trener Czesław Michniewicz zdradził, że jego gracze korzystają z porad psychologa. Czysta głowa i dobre nastawienie mentalne to także mogą być atuty w meczach o tak wielkiej wadze.
Na szczęście nie jest to mecz o życie. Legia ma już zapewniony awans do fazy grupowej Ligi Konferencji, a co za tym idzie odpowiedni zastrzyk gotówki, który uchroni finanse klubu od ruiny. Świadomość tego faktu to kolejny atut mistrzów Polski, którzy grają mecz wielkiej wagi, ale nie mecz o przeżycie.
Studio Ekstraklasa na żywo w każdy poniedziałek o 20:00 - Sprawdź!
Ostatnie sezony to koszmar kibiców Legii, przynajmniej jeśli chodzi o europejskie puchary. Wszyscy zdążyli się przyzwyczaić do emocji, trwających przynajmniej do początków zimy. Fazy grupowe Ligi Europy w sezonach 2011/12, 2013/14, 2014/15, 2015/16 i Ligi Mistrzów w sezonie 2016/17 rozpieściły kibiców. Na Łazienkowską przyjeżdżały wielkie europejskie kluby - Real Madryt, Borussia Dortmund, Ajax Amsterdam, Napoli, Lazio Rzym, Sporting Lizbona, czy PSV Eindhoven. Cztery lata temu wszystko się jednak nagle skończyło. Ta data wiąże się ze zmianą właściciela. Całkowitą władzę w klubie przejął Dariusz Mioduski i nagle europejska Legia się posypała. Kolejne porażki z klubami klasy Astany, Sheriffa Tyraspol, Spartaka Trnawa, czy Dudelange, pogłębiały frustrację i wściekłość kibiców.
Legia - Dinamo. Nie tak miało być
Niestety, w tym roku właściciel też nie sypnął groszem przed najważniejszymi meczami sezonu. Legia zagra przeciwko Dinamo bez zmiennika na lewe wahadło i środkową pomoc. Na szczęście po latach eksperymentów ze szkoleniowcami Mioduski zatrudnił w Legii poważnego trenera. Michniewicz pokazał, że zna się na rzeczy, przechodząc bez większych problemów dwie pierwsze rundy eliminacyjne i przywożąc świetny wynik z Zagrzebia. Przede wszystkim kibice cenią go za dobór odpowiedniej taktyki na każdy mecz. Rywale są dobrze rozpracowani. Świetnie było to widać zwłaszcza w dwumeczu z Bodo/Glimt, mistrzem Norwegii będącym w pełni sezonu.
Niestety, w kolejnym dwumeczu przeciwko Florze Tallin Legia straciła jednego z dwóch najważniejszych graczy w ofensywie - Bartosza Kapustkę. Michniewicz musiał przemeblować zespół, ale luka po byłym reprezentancie nadal nie jest zapełniona. Piłkarz, który miał go zastąpić - Josue, zawiódł trenera w ligowym meczu w Radomiu, gdzie jego niepotrzebny i brutalny faul zakończył się czerwoną kartką i osłabieniem drużyny. Portugalczykowi ciężko będzie o odzyskanie zaufania u Michniewicza, co pokazał mecz w Zagrzebiu, gdzie nie pojawił się na boisko nawet na minutę.
Zyskał na tym Ernest Muci. Albańczyk wszedł na boisko i strzelił pięknego gola na wagę remisu. Michniewicz na przedmeczowej konferencji prasowej zwracał uwagę, że w dzisiejszym meczu piłkarze wchodzący na boisko będą odgrywać bardzo ważną rolę. Można być więc pewnym, że na boisko wejdzie też Tomas Pekhart, który nie odzyskał jeszcze formy z poprzedniego sezonu i przegrywa rywalizację o miejsce w składzie z Mahirem Emrelim.
Legia Warszawa - Dinamo Zagrzeb. Składy?
Czesław Michniewicz raczej nie zmieni składu, który tak dobrze spisał się w pierwszym meczu z Dinamem. Można być pewnym, że defensywa Legii i wahadła będą wyglądać identycznie - Artur Boruc, Artur Jędrzejczyk, Mateusz Wieteska, Maik Nawrocki oraz skrzydłowi Filip Mladenović z Jospiem Juranoviciem, to pewniacy. Podobnie, jak Emreli i Luquinhas, a także dwaj defensywni pomocnicy Andre Martins i Bartosz Slisz. To w sumie dziesięciu piłkarzy. Pozostaje jedna niewiadoma w składzie. Tym jedenastym zawodnikiem w Zagrzebiu był Rafa Lopes. Portugalczyk lepiej jednak spisuje się jako dżoker, który pojawia się na boisku w końcowych minutach i strzela ważne gole. W jego miejsce może zagrać dziś Josue (jeśli Michniewicz mu wybaczył) lub Muci.
Teoretycznie niemal wszystko już wiadomo, bo Dinamo też przyleciało do Warszawy w najsilniejszym składzie. Dzisiaj przekonamy się jednak, na ile stać Legię Michniewicza. Wyeliminowanie Dinama byłoby z pewnością jego największym sukcesem w europejskich pucharach. Atuty trzymają rywale, ale Legia może im je wytrącić z rąk. Tak, jak mówił Artur Boruc: - Nie chcę gdybać. Wszystko okaże się już we wtorek wieczorem. Liczę, że awansujemy w regulaminowym czasie, bez potrzeby strzelania rzutów karnych.
Legia - Dinamo. Transmisja tv i stream online
Mecz Legia - Dinamo we wtorek o godz. 21. Transmisja tv w TVP 2, stream online na stronie Sport.TVP.pl. Pierwszy mecz zakończył się remisem 1-1. .