- Przeanalizowaliśmy to spotkanie, jak atakowaliśmy, jak przeciwnik konstruował akcje. Wynik 1-1 niczego nie przesądza, i dla nas dla nich sprawa otwarta. Musimy atakować, będzie cały stadion kibiców, emocje, wspaniała godzina 21., w wszystko wskazuje na to, że będzie to świetne widowisko - przyznał trener Legii. Legia - Dinamo jak Polska - Portugalia? Czesław Michniewicz jako trener młodzieżowej reprezentacji Polski potrafił wygrywać z wyżej notowanymi rywalami, jak Portugalia, Włochym czy Belgia. Teraz też Legia nie jest faworytem meczu i tamte doświadczenia mogą mu się przydać. - Moja praca z młodzieżówką to już tylko miła historia, udało się wtedy wygrać z silniejszymi. Ale tu mam do dyspozycji doświadczonych piłkarzy, a tam dopiero uczyliśmy się gry na międzynarodowym poziomie. Zapytałem wczoraj ilu piłkarzy ma za sobą grę w Lidze Mistrzów. Okazało się, że w Legii jest aż sześciu takich zawodników, co mnie trochę zaskoczyło. To jednak jeszcze lepiej dla nas. Oni byli tam i teraz mogą wrócić i na pewno bardzo tego chcą - powiedział Michniewicz. Szkoleniowiec mistrzów Polski jest bardzo zadowolony, że Legia nie musiała w weekend grać ligowego meczu z Zagłębiem Lubin. - Regeneracja to jeden temat, ale spokojny trening też był dla nas ważny. Mieliśmy takie trzy jednostki. Mogliśmy spokojnie popracować. Dinamo też nie grało, więc nie ma w tym względzie żadnej przewagi. Zadecyduje boisko. Uważam, że dobrze się stało. Sobota godzina 20., a wtorek 21., to czas bardzo bliski. Dobrze dla całej polskiej piłki, że nie graliśmy - uważa trener Legii. Jak Legia może wyeliminować Dinamo? Czesław Michniewicz zastanawiał się przez ostatnie dni, gdzie jest klucz do wyeliminowania Dinama Zagrzeb. - Jednego klucza nie ma. Jest dużo małych rzeczy, które składają się na całość. Analizujemy siebie i przeciwnika. Wiemy, że mają indywidualności. My też mamy piłkarzy kreatywnych, którzy umieją strzelać gole. Sprawa awansu jest sprawą otwartą. Nie zagra Miszta, Johansson, Kisiel, Ciepiela, Jasur i Bartek Kapustka. Znak zapytania jest u Kacpra Kostorza, który ma lekki uraz. Praktycznie mam 23 gotowych do gry zawodników włącznie z trzema bramkarzami. - Niewidome w składzie? Zastanawiamy się nad jednym czy dwoma zawodnikami, kto od początku, kto na zmianę. Musimy być przygotowani, że ten mecz może potrwać dłużej niż 90 minut. Dlatego nad zapleczem też myślimy, kto może kiedy wejść. Awans po karnych? Jak wygramy to tak. Poćwiczymy na treningu uderzenia z rzutu karnego. Zbigniew Boniek, kiedyś celnie powiedział: "na treningu bramka jest bardzo duża, a jak idziesz na meczu to jak hokejowa". Psychika jest tu równie ważna co trening. Jesteśmy przygotowani, że będzie sytuacja, że ktoś będzie musiał wykonać rzut karny, pracowaliśmy z naszym psychologiem nad takimi sytuacjami, jesteśmy przygotowani na różne warianty. Porażka na karne z Rakowem to już historia, parzymy w przyszłość. I taka dogrywka nie będzie dla nas problemem - zapewnił Michniewicz. Asz