Wszystko jasne, oto rywale Świątek i Hurkacza w ćwierćfinale. Doszło do zamiany
Nowy Rok przyniósł nam potężną dawkę tenisowych emocji za sprawą występu reprezentacji Polski w rozgrywkach United Cup. Po pasjonującej batalii z Czechami, Iga Świątek i Hubert Hurkacz zagwarantowali nam zwycięstwo w grupie B i wprowadzili do ćwierćfinału. Kilka godzin później poznaliśmy rywali naszych tenisistów w czwartkowej batalii o miejsce w półfinale. Rywalizacja w Sydney ułożyła się tak, że musiało dojść do zamiany w turniejowej drabince. Wynikało to z pewnego zapisku w regulaminie.
Sytuacja w grupie B przed ostatnią kolejką rywalizacji była klarowna. Reprezentacja Polski, jeśli chciała uniknąć wszelkich kalkulacji, musiała pokonać drużynę z Czech. Naszej ekipie powiodła się ta sztuka, chociaż nie bez problemu. Po pierwszej części rywalizacji przegrywaliśmy 0-1. To efekt porażki Huberta Hurkacza z Tomasem Machacem 5:7, 6:3, 4:6. Później naszą sytuację poprawiła jednak Iga Świątek. Raszynianka wygrała z Karoliną Muchovą po bardzo ciekawym pojedynku 6:3, 6:4.
W związku z tym o losach bezpośredniego awansu do ćwierćfinału United Cup rozstrzygał mikst. W nim Świątek i Hurkacz prowadzili już 5:2, mieli serwis po triumf w pierwszym secie. Ostatecznie doszło jednak do tie-breaka, w którym kluczowe punkty powędrowały na konto naszego duetu. W drugim secie Iga i Hubert znów wypracowali sobie przewagę, ale tym razem nie dali się dogonić przeciwnikom. Wygrali spotkanie przeciwko parze Muchova/Machac 7:6(3), 6:3 i zapewnili Polakom zwycięstwo w grupie B.
Reprezentacja Polski poznała kolejnego rywala. Wyklarowały się pary ćwierćfinałowe w Sydney
Mimo porażki Czesi wciąż zachowywali realne szanse na wyjście z grupy. Regulamin mówi bowiem, że do ćwierćfinału awansują zwycięzcy grup oraz najlepsze ekipy z drugich miejsc w danym mieście. Nasi południowi sąsiedzi oczekiwali zatem na rozwój wydarzeń w grupie F, gdzie na koniec dnia w Sydney rozegrano starcie Wielka Brytania - Australia.
W pierwszym meczu Katie Boulter łatwo rozprawiła się z Olivią Gadecki 6:2, 6:1. To oznaczało, że Brytyjczycy mają już zapewniony awans do najlepszej "8" United Cup jako zwycięzcy grupy F. Gospodarze zaś zachowywali jeszcze jedynie iluzoryczne nadzieje na awans - jako zespół z drugiego miejsca. Alex de Minaur musiał jednak wygrać w dwóch setach z Billy'm Harrisem, a później takim samym stosunkiem potrzebował zrobić tego mikst. Na dodatek każda z tych partii musiała być wysoko wygrana, bowiem Australijczycy mieli bardzo niekorzystne ratio gemowe w stosunku do Czechów.
Alex zrobił, co mógł. Pokonał swojego przeciwnika 6:2, 6:1. To oznaczało, że Australia może stracić maksymalnie cztery gemy w mikście, by awansować do ćwierćfinału kosztem Czechów. Ewentualnie istniał też wariant z pięcioma gemami, ale wówczas mecz musiałby się zakończyć wynikiem 7:5, 6:0 lub 6:0, 7:5. Na grę mieszaną kapitanowie dysponowali następujące zestawienia: Olivia Gadecki/Alex de Minaur i Olivia Nicholls/Charles Broom. Już na początku drugiego seta stało się jasne, że gospodarze nie wypełnią żadnego z tych założeń.
To oznacza, że najlepszą ekipą z drugich miejsc w grupach rozgrywanych w Sydney okazali się Czesi. Pierwotna drabinka turniejowa zakładała, że ekipa z tej lokaty zmierzy się ze zwycięzcą grupy B, czyli w tym przypadku Polską. Regulamin rozgrywek nie pozwala jednak na to, by drużyny z tej samej grupy trafiły na siebie w ćwierćfinale. W związku z tym ekipa z drugiego miejsca zamieniła się miejscami z najniżej notowanym zwycięzcą grupy spośród tych rozgrywanych w Sydney.
W związku z tym Polacy zagrają o półfinał z Wielką Brytanią, a Włosi zmierzą się z reprezentacją Czech. W meczu z udziałem nadziej drużyny zobaczymy następujące pojedynki: Iga Świątek - Katie Boulter, Hubert Hurkacz - Billy Harris oraz mikst. Nasi tenisiści będą faworytami obu starć w grze pojedynczej. Spotkanie z Brytyjczykami rozpocznie się jutro, czyli 2 stycznia o godz. 7:30 czasu polskiego. Transmisje z United Cup na sportowych antenach Polsatu. Relacja tekstowa będzie dostępna także na stronie Interia Sport.