Tunezyjka Jabeur już od pierwszego seta podyktowała Polce trudne warunki i pomimo tego, że to Świątek wygrała pierwszą partię, było wiadomo, że nie pójdzie jej łatwo. I niestety w dwóch kolejnych setach to zawodniczka z Tunezji była lepsza i to ona awansowała do ćwierćfinału. Polka grała bardzo ambitnie, jak zwykle pokazując wolę walki. Na dodatek Świątek zaprezentowała niebywałe wręcz umiejętności gimnastyczne. Jeden z jej doślizgów na trawie wzbudził podziw fanów, nie tylko na kortach Wimbledonu, ale i w mediach społecznościowych, gdzie pojawiło się sporo pozytywnych komentarzy pod jej adresem. Świątek pożegnała się z turniejem, ale jej postawa w pierwszych meczach napawa optymizmem na przyszłość. Możliwe, że trawa nie stanie się nigdy jej ulubiona nawierzchnią, ale i tak Polka pokazała, że pomimo to jest w stanie na niej wygrywać.KK