Partner merytoryczny: Eleven Sports

Przekleństwo Zmarzlika. Tego polski mistrz obawia się najbardziej

Artiom Łaguta, były mistrz świata i najlepszy zawodnik całej PGE Ekstraligi 2024, przez wiele sezonów miał przypisaną łatkę żużlowca, który nie wytrzymuje presji w piętnastych wyścigach. Zmagał się z tym problemem nawet w sezonie 2021, kiedy zdobył swoje jedyne mistrzostwo świata. Rosjanin niedawno przeszedł prawdziwą przemianę, aktualnie dominuje. Nawet Bartosz Zmarzlik nie jest w stanie mu dorównać skutecznością. Prześledziliśmy ich wyniki w ostatnich biegach. Rację mają ci, którzy mówią, że powrót Łaguty do Grand Prix byłby dla Zmarzlika dużym problemem.

Bartosz Zmarzlik z tatą.
Bartosz Zmarzlik z tatą./Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński

Lider z defektem - tak niektórzy nazywali Łagutę w czasach jego jazdy w Bayersystem GKM-ie Grudziądz (lata 2015-2020). Rosjanin był znakomity, w tej drużynie stał się gwiazdą PGE Ekstraligi, ale w decydujących fragmentach meczów nie wytrzymywał ciśnienia, przez co GKM tracił punkty (remisy i minimalne porażki). Brak jazdy w play-off poskutkował odejściem żużlowca do Betard Sparty Wrocław, z którą już w pierwszym roku startów sięgnął po Drużynowe Mistrzostwo Polski, a także po tytuł Indywidualnego Mistrza Świata.

Sevilla FC - CA Osasuna 1-1. SKRÓT WIDEO (Eleven Sports)/Eleven Sports/Eleven Sports

Żużel. PGE Ekstraliga. Bartosz Zmarzlik ośmieszony przez rywala

Zatrzymajmy się jeszcze na chwilę przy sezonie 2021. Wówczas Łaguta był sklasyfikowany na trzecim miejscu spośród wszystkich zawodników PGE Ekstraligi ze średnią biegową 2,360. Co ciekawe, nie rozgonił demonów z Grudziądza, zdobywając w piętnastych wyścigach średnio 1,4 pkt. W całym "złotym sezonie" Sparty wygrał zaledwie dwa takie biegi. Później przez rok pauzował z powodu wojny na Ukrainie.

Po powrocie aż tak nie błyszczał. Dwunastomiesięczny ban (wrócił tylko dzięki polskiemu paszportowi) wytrącił go z rytmu. W zakończonym sezonie Łaguta odzyskał jednak swój automatyzm, będąc w wielu spotkaniach znów poza zasięgiem rywali. Pojawiły się nawet głosy, że tak wysokiej formy nie miał w swoim mistrzowskim sezonie. Pierwszy raz wykręcił najlepszą średnią biegową (2,462), w piętnastych wyścigach też spisywał się wybornie.

Szastają publiczną kasą na transfery gwiazd. Miliony poszły do polskiego klubu

Sprawdziliśmy dokładnie wyniki i porównywaliśmy Łagutę z Bartoszem Zmarzlikiem, drugim zawodnikiem ligi oraz pięciokrotnym mistrzem świata (trzy złota z rzędu). Rosjanin w ostatnich wyścigach w 2024 roku zdobył 39 punktów i trzy bonusy w szesnastu startach, co dało mu kosmiczną średnią 2,625. Łagutę i Zmarzlika dzieli przepaść - dla porównania Polak w czternastu biegach uzbierał "tylko" 28 punktów z bonusem - średnia 2,071.

Według wielu ekspertów i obserwatorów żużla, tylko Łaguta byłby w stanie przerwać dominację Zmarzlika w Grand Prix
. Nawet nasi rodacy coraz głośniej apelują o dopuszczenie Rosjan, aby cykl stał się bardziej emocjonujący. Jakiś czas temu apel wystosował Jan Krzystyniak, który zmienił zdanie w sprawie Łaguty oraz Emila Sajfutdinowa. Po napaści wojsk Władimira Putina chciał wyrzucenia ich z każdych możliwych rozgrywek, teraz dla dobra dyscypliny, liczy na ich powrót.

Artiom Łaguta/Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
Artiom Łaguta dziękuje kibicom/Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
Bartosz Zmarzlik/Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem