Partner merytoryczny: Eleven Sports

Polski klub trafił z tym transferem w dziesiątkę. Rosjanin może zrobić różnicę

Bayersystem GKM Grudziądz kupił go już 3 lata temu, ale w pierwszym roku Wadim Tarasienko nie startował, a kolejny stracił na to, żeby się odbudować. Właściwie dopiero w sezonie 2024 Rosjanin z polskim paszportem rozwinął skrzydła i pomógł w historycznym awansie do play-off. W następnym może już dać GKM-owi upragniony półfinał. Tarasienko może zrobić różnicę, bo ma lepsze wyniki od wychwalanych pod niebiosa polskich gwiazdek z konkurencji.

Wadim Tarasienko
Wadim Tarasienko/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński

Dobrych polskich seniorów na rynku można szukać ze świecą. Bayersystem GKM Grudziądz martwić się nie musi, bo takiego seniora ma. Wadim Tarasienko od dwóch lat skutecznie broni barw grudziądzkiej drużyny. Jest coraz skuteczniejszy, a przy tym stosunkowo tani. W sezonie 2025 może zdecydowanie zrobić różnicę. 

Trafili z transferem. To znaczy dobry przegląd

Trafić z transferem Tarasienki, to tak jak nic nie powiedzieć. Prezes Marcin Murawski świetnie rozeznał się na rynku, ściągając rodowitego Rosjanina. Choć zatrzymało go zawieszenie spowodowane wybuchem wojny na Ukrainie, to nie spowolniło to jego rozwoju. Tarasienko udowodnił, że stać go na wiele.

Już w debiutanckim, pełnym sezonie w PGE Ekstralidze pokazał, że stać go na wiele. Teraz jednak dołożył jeszcze bardziej do pieca, kończąc rozgrywki ze średnią prawie 1,9 punktu na bieg. Najlepiej będzie wspominał mecz z Fogo Unią Leszno, kiedy zdobył pierwszy płatny komplet punktów. 

TOP 10 akcji tygodnia PlusLigi. To warto zobaczyć!/Polsat Sport/Polsat Sport

Rywale go nie doceniają, a jest od nich lepszy

Wielu ekspertów, kibiców, a nawet rywali z toru nie docenia umiejętności Tarasienki. To duży błąd. Przecież był on lepszy od Woryny, Lebiediewa czy braci Pawlickich. Poza tym to stosunkowo jeszcze młody zawodnik, bo ma dopiero 30 lat. Ciągle się rozwija, a jego tendencja jest jak najbardziej wzrostowa.

Tarasienko ma także wiele pozytywnych cech. Nie sprawia żadnych problemów, potrafi zadbać o atmosferę. Ponadto, nie ma przesadzonych wymagań finansowych. W środowisku mówi się, że zarabia około 800 tysięcy za podpis i 7 tysięcy za punkt. To jest mniej, niż zarabiają słabsi od niego koledzy. W dodatku jest lojalny, a w tych czasach to bardzo ważna cecha.

Teraz kibice liczą, że zrobi kolejny krok do przodu. Jeśli tak się stanie, to z pewnością Bayersystem GKM powalczy o awans do czołowej czwórki.

Uradowany Wadim Tarasienko/Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
Wadim Tarasienko/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński
Marcin Murawski, prezes GKM-u Grudziądz./GKM Grudziądz/materiały prasowe
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem