Polacy wpadli na gwiazdę światowego formatu. Rajskie wakacje i wielkie bogactwo
Przemiana Apatora Toruń na przestrzeni ostatniego roku budzi podziw. Piotr Baron po dołączeniu do Apatora stworzył w zespole prawdziwy team spirit. Aktualnie gwiazdy toruńskiego zespołu (Emil Sajfutdinow, Robert Lambert, Patryk Dudek) dogadują się na tyle dobrze, że postanowili spędzić razem także wakacje. Było luksusowo, postanowili wybrać się do Dubaju. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich spotkali gwiazdę światowego formatu.
Porażki, kłótnie, beznadziejna atmosfera i rotowanie zawodnikami oraz beznadziejni juniorzy - tak wyglądał Apator Toruń przed przyjściem Piotra Barona. Co prawda gwiazdy Apatora potrafiły się zmobilizować na poszczególne spotkania, ale to i tak nic w porównaniu do tego, co kibice obserwowali w sezonie 2024.
Żużel. Lambert, Dudek i Sajfutdinow polecieli na wspólne wakacje
W tym sezonie w zespole Apatora było czuć team spirit. Dobra atmosfera w drużynie przełożyła się na fantastyczne wyniki podopiecznych Piotra Barona, co zaowocowało brązowym medalem DMP, świetną formą Patryka Dudka, której wcześniej brakowało, czy wreszcie - w miarę dobrą jazdą juniorów w poszczególnych meczach.
Dobra atmosfera w drużynie zaowocowała tym, że Patryk Dudek, Robert Lambert i Emil Sajfutdinow postanowili wspólnie spędzić wakacje. Trzech zawodników spotkało się w Dubaju.
Żużel. Gwiazdy Apatora zagrały w golfa. Nie zabrakło spotkania z Salt Bae
Patryk Dudek, Robert Lambert i Emil Sajfutdinow wspólnie zagrali w golfa, a po partii na polu golfowym wybrali się na kolację do restauracji słynnego tureckiego szefa kuchni, Salt Bae, który ugościł ich w restauracji Nusr - Et Dubai. W Dubaju gwiazdy Apatora spotkały także Macieja Janowskiego, startującego w Betard Sparcie Wrocław.
Nie zabrakło wspólnych zdjęć z gwiazdą światowego formatu, Salt Bae. Turecki szef kuchni paradował m.in. z piłkarzami reprezentacji Argentyty po finale piłkarskich mistrzostw świata.
Żużel. Apator ma jeden cel. Chcą mistrzostwa Polski
Przed sezonem 2024 Piotr Baron zapowiedział, że pierwszy rok nie będzie walką o mistrzostwo Polski, ale czymś, co ma zbudować podwaliny pod wielkie sukcesy. Pierwszy krok się udał. Kolejnym była wymiana najsłabszych ogniw, Wiktora Lamparta i Pawła Przedpełskiego na Jana Kvecha oraz Mikkela Michelsena. Teraz Piotr Baron wprost mówi, że chce rzucić rękawicę Motorowi Lublin.
