Spektakularny powrót gwiazdy. Rozbił bank, kwota zwala z nóg
Niektórzy już postawili krzyżyk na Patryku Dudku, kiedy ten w 2023 roku zanotował najgorszy sezon od niemal dekady. Polak znacząco obniżył loty i wyleciał z cyklu Grand Prix. To już tylko historia, ponieważ 32-latek w fenomenalnym stylu wrócił na wysoki poziom. Walnie przyczynił się do brązowego medalu KS Apatora Toruń oraz uzyskał srebro indywidualnych mistrzostw Polski, pokonując Bartosza Zmarzlika. W PGE Ekstralidze rozbił bank, a kwota zwala z nóg.
1,763 - tyle wynosiła średnia biegopunktowa Patryka Dudka w PGE Ekstralidze 2023. Reprezentant Polski szybko o tym zapomniał i podkreślał, że to był tylko wypadek przy pracy. W życiu sportowca zawsze może wydarzyć się jeden gorszy okres, co Dudek później udowodnił.
Pokonał Zmarzlika, wrócił do żywych
Choć pierwsza faza sezonu nie była w jego wykonaniu oszałamiająca, to w drugiej części znacząco się poprawił. Był jednym z liderów KS Apatora Toruń i to m.in. dzięki niemu drużyna sięgnęła po drugi brązowy medal z rzędu. W pewnym momencie wydawało się nawet, że zostanie indywidualnym mistrzem Polski.
Nie do końca popisał się jednak w finałowej rundzie w Lublinie. Ponadto świetnie tamtego dnia zaprezentował się Maciej Janowski. Zawodnik z Wrocławia zdobył komplet i wyprzedził Dudka dwoma punktami. Obaj przerwali dominację Bartosza Zmarzlika, co już zasługiwało na pochwałę.
Polak rozbił bank, ponad 3 miliony
32-latek nieoficjalnie miał podpisać dwuletnią umowę (2023 i 2024) opiewającą na 1,2 miliona złotych za podpis i 10 tysięcy złotych za punkt. W 2024 roku zdobył 199 punktów i 21 bonusów. To oznacza, że zgarnął blisko 3,5 miliona złotych. To plasuje go w czołówce najlepiej zarabiających zawodników na świecie.
Wychowanek Falubazu Zielona Góra w lipcu przedłużył kontrakt tylko na rok, kiedy Emil Sajfutdinow i Robert Lambert są już pewni jazdy w Toruniu do 2026 roku. Działacze szybko usiedli z nimi do rozmów zanim inni prezesi wkroczyli do gry. Kiedy zsumujemy umowy całej trójki, to wychodzi nam około 10 milionów. Później Apator musiałby sięgnąć dużo głębiej do kieszeni.
Torunianie chcą tym samym zbudować trzon zespołu na kolejne lata. Marzy im się wielki finał już w następnym sezonie. Transfer Mikkela Michelsena i Jana Kvecha ma pomóc w próbie zdetronizowania Orlen Oil Motoru Lublin.