O co chodzi prezesowi Metaliki Recycling Kolejarza? O dwie sprawy. Pierwsza to brak zgody GKSŻ na przełożenie meczu z PSŻ mimo kłopotów kadrowych. Druga to postępowanie dyscyplinarne, jakie prowadzi związek przeciwko niemu, trenerowi Adamowi Skórnickiemu i dwóm zawodnikom: Joshowi Pickeringowi i Danielowi Kaczmarkowi. Kolejarz Rawicz miał nadzieję, że GKSŻ pójdzie klubowi na rękę Zacznijmy od sprawy przełożenia spotkania. Kolejarz miał nadzieję, że GKSŻ pójdzie im na ręke i zmieni termin rewanżowego meczu z PSŻ, bo 21 sierpnia drużyna z Rawicza nie będzie mogła skorzystać z gości: Wiktora Przyjemskiego i Krzysztofa Sadurskiego oraz ze swojego zagranicznego juniora Toma Brennana. - Przegraliśmy pierwszy mecz u siebie 41:49, ale chcieliśmy w rewanżu powalczyć. Bez trójki najlepszych juniorów nie będzie to łatwe - stwierdza Sławomir Knop. W przypadku Przyjemskiego prezes Kolejarza pretensje może mieć do Abramczyk Polonii Bydgoszcz, która nie chce puścić zawodnika, bo ten wciąż leczy kontuzję, a jest potrzebny Polonii w walce o PGE Ekstraligę. Jednak Sadurski mógłby jechać w innym terminie. Po prostu 21 sierpnia jadą też jego Cellfast Wilki. Z kolei Brennan 21 sierpnia ma mecz w Anglii. W tle sprawa kar dla czterech przedstawicieli Kolejarza Rawicz W GKSŻ tłumaczą nam, że chcieli pomóc Kolejarzowi, ale klub sam sobie skomplikował sytuację. W terminie do 10 sierpnia, w tym dniu ustalano kalendarz półfinałów, nikt z Rawicz nie zgłosił absencji Brennana w dniu 21 sierpnia. Kolejarz zrobił to dopiero 13 sierpnia, a wtedy nic nie dało się zrobić, bo sloty nie dotyczą drugiej ligi. Dodatkowo Anglicy już 5 lipca wpisali w swój kalendarz mecz 21 sierpnia. Oczywiście Wilki spadły niejako dodatkowo, ale w związku tłumaczą nam, że tu nie ma działania przeciwko Kolejarzowi, który jednak przede wszystkim powinien bazować na swoich zawodnikach, a nie na gościach z pierwszej ligi. Ci goście to coś ekstra, nie można przyjmować założenia, że oni będą zawsze i wszędzie do dyspozycji drugoligowego klubu. Na drugim planie toczy się sprawa postępowania. Kary mają być orzeczone w przyszłym tygodniu. W Rawiczu mówią, że słyszeli o 10 tysiącach złotych grzywny na głowę. Mechanik Kaczmarka i Pickering uderzyli w kask zawodników rywala. Skórnicki wdał się w przepychanki z trenerem PSŻ Adrianem Gomólskim, wreszcie prezes Knop miał w sposób wulgarny komentować pracę sędziego. Prezes Knop uważa, że miał prawo do krytyki decyzji sędziego, bo ten popełniał błędy. Działacz Kolejarz wynajął prawników i zapowiada, że jeśli werdykt będzie surowy, to pójdzie z tym do trybunału w Strasburgu. W GKSŻ uważają, że Knop przesadza, a związek nie może tolerować ani agresji słownej, ani tym bardziej fizycznej. Czytaj także Kult jednostki. Dlatego cierpią po stracie Zmarzlika