Ostatni wyścig zadecydował o zwycięstwie żużlowców PGE Marmy w Gnieźnie. Po niesamowitej walce Rafał Okoniewski na czwartym okrążeniu minął Sebastiana Ułamka, dzięki czemu dwoma "oczkami" wygrali goście. Mecz Lechmy Startu z rzeszowianami był niezwykle dramatyczny, a sytuacja zmieniała się niczym w kalejdoskopie. To jednak goście częściej byli na prowadzeniu. Już pierwszy bieg zespół z Podkarpacia wygrał podwójnie za sprawą Nickiego Pedersena i Dawida Lamparta. Dzięki dobrej postawie Ułamka gnieźnianie wygrywali po pięciu biegach 17:13, ale do głosu ponownie doszli rzeszowianie. Para N. Pedersen i Lampart pokonała Antonio Lindbaecka i Oskara Fajfera 5:1 i Marma po ośmiu wyścigach prowadziła 27:21. Trener Lechmy Startu Lech Kędziora szybko zastosował rezerwę taktyczną - w miejsce Bjarne Pedersena i Piotra Świderskiego pojechali Ułamek i Zagar. Sukces miejscowych okazał się połowiczny, bowiem Ułamek musiał uznać wyższość drugiego na mecie Okoniewskiego. Kluczowe znaczenie dla wyniku miał 13. bieg, w którym Ułamek oraz Fajfer przyjechali na końcu stawki. Wówczas goście prowadzili 40:38. Niewiele brakowało, by mecz zakończył się podziałem punktów, bowiem to gnieźnianie prowadzili w ostatniej gonitwie 4:2. Lider rzeszowian przez niemal cztery okrążenia naciskał prowadzącego Ułamka i ostatecznie wyprzedził żużlowca Lechmy Startu. Dla gnieźnian była to już druga porażka na własnym torze, rzeszowianie z kolei wygrali drugie spotkanie na wyjeździe. Lechma Start Gniezno - PGE Marma Rzeszów 44:46 Lechma Start Gniezno: Matej Zagar 12 (0,2,3,3,3,1), Sebastian Ułamek 11 (3,3,1,2,0,2), Antonio Lindbaeck 9 (3,2,0,2,2), Oskar Fajfer 6 (3,1,1,1), Bjarne Pedersen 4 (1,1,1,1), Wojciech Lisiecki 2 (1,0,1), Piotr Świderski 0 (0,0). PGE Marma Rzeszów: Nicki Pedersen 11 (3,1,2,2,3), Rafał Okoniewski 11 (2,1,2,3,3), Grzegorz Walasek 8 (2,2,1,3,0), Jurica Pavlic 6 (1,3,0,2,0), Dawid Lampart 5 (2,0,3,d), Łukasz Sówka 5 (2,3,0), Łukasz Kret 0 (0,0,0). Najlepszy czas dnia: Oskar Fajfer - 66,10 w drugim biegu. Sędziował Ryszard Bryła (Zielona Góra). Widzów ok. 7 tysięcy.