Wielka rywalka Igi Świątek podjęła kluczową decyzję. Koniec długich spekulacji
W trzeciej dekadzie sierpnia Marketa Vondrousova przerwała średnio udany sezon. Zdecydowała się poddać odwlekanej operacji stawu brakowego. Liczyła na powrót do gry przed końcem roku, ale okazało się to niemożliwe. Rozbrat z wyczynowym sportem potrwa sześć miesięcy. Czeska tenisistka, mistrzyni Wimbledonu z ubiegłego sezonu, ma zamiar wrócić na kort w pierwszych dniach nowego roku. Znalazła się na liście startowej turnieju WTA 500 Adelajda.
Marketa Vondrousova (39. WTA) wraca na światowe korty. W nowym sezonie podejmie próbę powrotu do czołowej "10" światowego rankingu. Najwyżej była w nim notowana latem 2023 roku, plasując się na 6. pozycji.
Niewiele wcześniej wygrała rywalizację w Wimbledonie. Rok później próba obrony tytułu w Londynie zakończyła się jednak katastrofą. Czeszka poległa już w pierwszym meczu, przegrywając z Hiszpanką Jessicą Bouzas Maneiro 4:6, 2:6.
Koniec półrocznej pauzy. Marketa Vondrousova gotowa do rywalizacji w Adelajdzie
Wkrótce potem Vondrousova ogłosiła przerwanie sezonu. Poddała się operacji dokuczającemu jej od dłuższego czasu stawu brakowego. Z powodu urazu nie mogła wystąpić w igrzyskach olimpijskich w Paryżu.
"Do ostatniej chwili miałam nadzieję, że będę mogła wystartować przynajmniej w deblu, ale problemy z ręką uniemożliwiły mi to. Koncentruję się teraz na tym, by wyzdrowieć przed US Open" - pisała wówczas w mediach społecznościowych.
Prognoza okazała się jednak nader optymistyczna. Po raz ostatni na korcie widzieliśmy Vondrousovą 2 lipca tego roku. Wiadomo już jednak, że żmudna rehabilitacja przyniosła pożądane efekty.
25-latka znalazła się na liście startowej turnieju WTA 500 Adelajda. Impreza odbędzie się w dniach 6-11 stycznia przyszłego roku. Pula nagród wynosi 1 064 510 USD.
Na drodze Czeszki nie stanie Iga Świątek, która ograła ją w ćwierćfinale tegorocznego Roland Garros. Niewykluczone jednak, że tenisistce zza naszej południowej granicy przyjdzie się zmierzyć z inną Polką. Do Adelajdy wybiera się bowiem Magdalena Fręch.
As Sportu 2024. Wilfredo Leon kontra Klaudia Zwolińska. Kto zasługuje na trzecie miejsce w plebiscycie? Zagłosuj!
