Partner merytoryczny: Eleven Sports

Świątek i spółka musiały obejść się smakiem. Gigantyczne pieniądze dla pogromczyń Polek

Reprezentantki Polski dwoiły się i troiły, ale do finału Billie Jean King Cup nie udało im się niestety awansować. Walka o trofeum przypadła w udziale pogromczyniom Biało-Czerwonych, Włoszkom, a także Słowaczkom. Żal z powodu odpadnięcia w półfinale był o tyle większy, że polskiej ekipie koło nosa przeszły gigantyczne pieniądze. Nagrody przewidziane dla triumfatorek zdecydowanie robią wrażenie.

Świątek i spółce w Maladze koło nosa przeszły ogromne pieniądze
Świątek i spółce w Maladze koło nosa przeszły ogromne pieniądze/Angel Martinez/Getty Images for ITF/Getty Images

Listopad jest dla Igi Świątek wyjątkowo intensywnym miesiącem. Raszynianka dopiero co wróciła do gry po dwumiesięcznej przerwie, a do tego z nowym trenerem, a za nią już WTA Finals, a także turniej Billie Jean King Cup. Wiceliderce rankingu WTA w Maladze nie można było odmówić zaangażowania. Dawid Celt postawił wszystko na jedną kartę i to właśnie 23-latka partnerowała Katarzynie Kawie w deblu. 

Polki w Maladze walczyły jak natchnione. Finał Billie Jean King Cup był o włos

Po wyszarpanym zwycięstwie nad Lindą Noskovą 7:6(4), 4:6, 7:5 Świątek niemal bez chwili wytchnienia wystąpiła w deblu przeciwko parze Marie Bouzkova - Katerina Siniakova i Polki to starcie wygrały. Pozwoliło im to na awans do półfinału rozgrywek, w którym ich rywalkami były Włoszki.

Iga pokonała w trzech setach Jasmine Paolini, ale jako że Magda Linette niespodziewanie przegrała 4:6, 6:7(3) z Lucią Bronzetti, o awansie do finału decydowało starcie deblowe. W nim Paolini do spółki z doświadczoną Sarą Errani pokonały Świątek i Kawę. Tym samym zyskały szansę na walkę o końcowy triumf ze Słowaczkami.

Wielkie pieniądze nie dla Polek. Włoszki zarobiły w Maladze fortunę

Dzięki zwycięstwu Bronzetti nad Viktorią Hruncakovą wystarczyło, żeby Jasmine Paolini okazała się lepsza od Rebeki Sramkovej, a tytuł i sporych rozmiarów nagroda finansowa powędrowałaby w ręce Włoszek. I taki scenariusz w środę się spełnił. Organizatorzy Billie Jean King Cup z dumą ogłosili jeszcze przed turniejem, że pula nagród opiewa na kwotę 9,6 miliona dolarów. Dla triumfatorek przewidziano kwotę na poziomie 2,4 mln dolarów do podziału pomiędzy zawodniczki i sztab. 

Polska drużyna z tytułu awansu do półfinału wzbogaciła się o 960 tysięcy dolarów. A przy obecnym kursie dolara wynosi to około 2,054 mln złotych. Z przebiegu rywalizacji w BJKK można było jednak liczyć, że Biało-Czerwone wyeliminują Włoszki i powalczą w finale. A wówczas kwota urosłaby do dużo większych rozmiarów. W obliczu bardzo pechowej porażki w deblu można powiedzieć, że w Maladze ogromne pieniądze "przeszły Polkom koło nosa". Szczegóły podziału nagrody pomiędzy członków sztabu i tenisistki nie są jednak powszechnie znane. 

Nadal: Chciałbym być zapamiętany jako dobry człowiek z małej wioski na Majorce/AP/© 2024 Associated Press
/INTERIA.PL/interia

"As Sportu 2024". Wybierz z nami finałową 16 plebiscytu

Sara Errani i Jasmine Paolini/Jorge Guerrero / AFP/AFP
Iga Świątek/Jorge Guerrero / AFP/AFP
Katarzyna Kawa i Iga Świątek/Jorge Guerrero / AFP/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem