Badosa odepchnęła Sabalenkę po zaczepce. Tak Aryna odwdzięczyła się przyjaciółce
Iga Świątek kontra Aryna Sabalenka - na takie indywidualne starcie czekali kibice podczas piątkowej rywalizacji w ramach World Tennis League. Białorusinka rzeczywiście pojawiła się na korcie w singlowym pojedynku, ale raszyniankę zastąpiła tym razem Paula Badosa. W pewnym momencie spotkania doszło do rzadkiej sytuacji. Hiszpanka ruszyła w kierunku swojej przyjaciółki i... lekko ją odepchnęła. Tenisistka z Mińska nie dała się jednak wytrącić z równowagi i odpowiedziała na zaczepkę koleżanki.
Pierwszy piątkowy mecz w ramach World Tennis League przyniósł nam batalię pomiędzy zespołami Hawks i Eagles, czyli drużynami, gdzie znajdują się dwie najlepsze aktualnie tenisistki świata. Iga Świątek i Aryna Sabalenka zmierzyły się ze sobą jednak wyłącznie w deblu. Duet z Białorusinką w składzie dominował na korcie i pewnie zwyciężył 6:1. Później zawodniczka z Mińska rywalizowała w grze pojedynczej ze swoją przyjaciółką - Paulą Badosą.
Liderka rankingu WTA świetnie rozpoczęła seta i już na "dzień dobry" przełamała Hiszpankę. Później kontrolowała przewagę, pilnując własnego podania. W trakcie szóstego gema doszło do nietypowej sytuacji. Przy stanie 3:2 15-15 z perspektywy serwującej Sabalenki, mistrzyni tegorocznego US Open zdecydowała się zagrać dropszota. Okazał się on bardzo skuteczny i przyniósł on punkt tenisistce z Mińska. Rozpędzona Paula próbowała dotrzeć do zagrania, ale nie zdołała odbić piłki. Kontynuowała jednak swój bieg i w pewnym momencie znalazła się po tej samej stronie siatki, co Aryna.
Sabalenka odpowiedziała Badosie jeszcze większą dominacją. Rośnie przewaga Team Hawks
Białorusinka zażartowała sobie z koleżanki, jakby chciała jej zasugerować, że niewystarczająco szybko zebrała się do uderzenia. Badosa wpadła na swoją przyjaciółkę i w żartobliwy sposób lekko ją odepchnęła. Białorusinka nic sobie jednak nie zrobiła z tego faktu. Uśmiechnęła się, a potem... zwiększyła swoją dominację na korcie na korcie. Do końca batalii nie oddała już ani jednego gema Hiszpance. Ostatecznie rywalizacja zakończyła się wynikiem 6:2 dla Sabalenki. Dzięki temu Team Hawks objął już prowadzenie 12-3.
Coraz mniej wskazuje na to, by zespół Igi Świątek zameldował się w niedzielnym finale World Tennis League. Awansują do niego tylko dwie z czterech ekip, a głównym czynnikiem determinującym premiowane miejsca są zdobyte gemy w trakcie całej rywalizacji. Po pierwszym dniu Team Eagles miał ich tylko 20, tracąc aż 6 "oczek" do drugiego miejsca.
Przebieg starcia Team Hawks vs Team Eagles
Mirra Andriejewa/Aryna Sabalenka - Paula Badosa/Iga Świątek 6:1
Aryna Sabalenka - Paula Badosa 6:2
Sumit Nagal/Jordan Thompson - Aleksandr Szewczenko/Stefanos Tsitsipas
Sumit Nagal - Stefanos Tsitsipas
stan rywalizacji: 12-3 dla Team Hawks
Dokładny zapis relacji z rywalizacji Team Hawks - Team Eagles jest dostępny TUTAJ.