Partner merytoryczny: Eleven Sports

Porażka ze Świątek, a teraz piękny triumf. Muchova nie dała szans mistrzyni olimpijskiej

Piątek, 3 stycznia przyniósł nam ostatni ćwierćfinał podczas tegorocznego United Cup. Reprezentacja Włoch mierzy się z ekipą z Czech. Na początek tej rywalizacji obejrzeliśmy starcie pomiędzy Jasmine Paolini i Karoliną Muchovą. Ostatecznie górą z tego starcia wyszła tenisistka z Ołomuńca. Zawodniczka, która w poprzednim meczu musiała uznać wyższość Igi Świątek, wygrała z mistrzynią olimpijską w deblu 6:2, 6:2. Końcowy wynik nie oddaje jednak walki, jaką obserwowaliśmy przez całe spotkanie na korcie.

Karolina Muchova rywalizowała z Jasmine Paolini w ćwierćfinale United Cup
Karolina Muchova rywalizowała z Jasmine Paolini w ćwierćfinale United Cup/FATIH AKTAS / ANADOLU / Anadolu via AFP/AFP

Reprezentacja Czech do samego końca rywalizowała z Polakami o pierwsze miejsce w grupie B podczas tegorocznego United Cup. Najpierw w singlu Tomas Machac pokonał Huberta Hurkacza, a później Iga Świątek okazała się lepsza od Karoliny Muchovej. O tym, kto wygrał grupę, decydował pojedynek w mikście. W nim Świątek i Hurkacz pokonali parę Muchova/Machac 7:6(3), 6:3 i dzięki temu to nasza drużyna wywalczyła bezpośredni awans do najlepszej "8". Ostatecznie południowi sąsiedzi Polaków również cieszyli się z miejsca w ćwierćfinale, gdyż Czesi okazali się najlepszym teamem z drugich miejsc spośród grup rozegranych w Sydney.

Zespół z kraju ze stolicą w Pradze trafił na tym etapie na reprezentację Włoch. Zawodnicy z Półwyspu Apenińskiego przeszli fazę grupową bez ani jednej porażki, wygrali wszystkie sześć spotkań. Już na starcie czesko-włoskiej rywalizacji otrzymaliśmy elektryzujące starcie w postaci pojedynku Karoliny Muchovej z Jasmine Paolini. Chociaż to mistrzyni olimpijska z Paryża w grze podwójnej plasuje się wyżej w rankingu, bowiem na 4. miejscu, to faworytką meczu wydawała się jednak tenisistka z Ołomuńca. A to między innymi dlatego, że prowadziła 4-0 w bezpośrednich potyczkach z zawodniczką z polskimi korzeniami. Kort potwierdził tę tezę, chociaż ogólny wynik był mylny w stosunku do tego, jak przebiegało to spotkanie.

Karolina Muchova pokonała Jasmine Paolini. Wynik zdecydowanie nie oddawał rzeczywistości

Od początku spotkania obserwowaliśmy bardzo ciekawą rywalizację z obu stron. Panie nie oszczędzały się w wymianach, pojawiało się sporo uderzeń kończących. Pierwsze okazje na przełamanie pojawiły się dopiero w piątym gemie. Obie tenisistki rozegrały długą batalię, która ostatecznie zakończyła się po myśli Muchovej. Złota medalistka broniła się jak tylko mogła, co można zobaczyć na poniższym nagraniu, ale ostatecznie jej rywalka wykorzystała piątego break pointa i wyszła na prowadzenie 3:2.

Paolini dostała okazję na szybkie wyrównanie, ale ostatecznie Karolina wybroniła szansę na przełamanie i podwyższyła swoją przewagę do stanu 4:2. W kolejnych minutach mieliśmy ciekawą sytuację. W dwóch gemach z rzędu Włoszka miała 40-15 z własnej perspektywy, a mimo to nie potrafiła tego przekuć w dołożenie kolejnego "oczka" na swoje konto w pierwszej partii. W obu przypadkach przegrywała cztery następne wymiany i w ten oto sposób set, który na papierze był bardzo wyrównany i trwał blisko 50 minut, zakończył się zwycięstwem Karoliny 6:2.

Jakby było mało złych wiadomości z perspektywy Paolini, także kolejny set rozpoczął się od powtórki wydarzeń z końcówki premierowej odsłony. Znów wypuściła prowadzenie 40-15 i dała się przełamać już na "dzień dobry" po tym, jak Muchova wykorzystała drugiego break pointa. Później Czeszka potwierdziła przewagę i zrobiło się 2:0.

Jasmine zerwała się do walki, miała dwie okazje na wyrównanie na 2:2. Ponownie zabrakło jej jednak postawienia przysłowiowej "kropki nad i". Zacięty gem trafił na konto finalistki Roland Garros 2023. To podcięło skrzydła tenisistki z polskimi korzeniami, a w przypadku Karoliny - wręcz odwrotnie. Po przełamaniu do zera zrobiło się już 4:1 dla Czeszki. Paolini nie poddawała się i walczyła do końca, ale ciągle nie potrafiła znaleźć sposobu na dobranie się do serwisu Czeszki. Nie wykorzystała żadnego z 10 break pointów. Ostatecznie Muchova triumfowała 6:2, 6:2.

Kolejnym starcie w meczu Włochy - Czechy będzie pojedynek Flavio Cobolliego z Tomasem Machacem. Jeśli wygra go Machac, wówczas nasi południowi sąsiedzi zagwarantują sobie awans już po singlowych starciach. W innym przypadku o tym, kto zagra w półfinale z USA, zdecyduje mikst. Transmisje z United Cup na sportowych antenach Polsatu.

United Cup (K)
Faza pucharowa
03.01.2025
07:30
Wszystko o meczu
Iga Świątek - Katie Boulter. Skrót meczu. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Jasmine Paolini/Jose Breton / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP
Karolina Muchova/JADE GAO / AFP/AFP
Iga Świątek/DAVID GRAY / AFP/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem