"Skandal" przed meczem Świątek - Rybakina. Rosjanie i Kazachowie grzmią, wybuchło zamieszanie
Rywalizacja Polski z Kazachstanem w półfinale United Cup rozpala fanów tenisa głównie ze względu na zbliżający się mecz pomiędzy Jeleną Rybakiną a Igą Świątek. Co ciekawe, Kazaszka w czwartek 2 stycznia ogłosiła sensacyjną decyzję, jaką bez wątpienia było wznowienie współpracy z trenerem Stefano Vukovem. Jeszcze tego samego dnia chorwacki szkoleniowiec został zawieszony przez WTA. Sprawę skomentowały kazachskie i rosyjskie media.
Reprezentacja Polski wygrała ćwierćfinał United Cup z Wielką Brytanią i wywalczyła sobie awans do przedostatniego etapu tego turnieju. Tam nasi rodacy zmierzą się z Kazachstanem, którego największą gwiazdą jest Jelena Rybakina. Urodzona w Moskwie zawodniczka w singlu będzie rywalką Igi Świątek.
Wielkie emocje wśród fanów tenisa budzi nie tylko rywalizacja dwóch topowych zawodniczek świata, ale również to, co za kulisami dzieje się u jednej z nich. W czwartek Jelena Rybakina ogłosiła, że wznawia współpracę ze Stefano Vukovem - chorwackim szkoleniowcem, z którym przed US Open 2024 rzekomo pożegnała się w nie najlepszych relacjach.
- Cześć wszystkim, jestem bardzo ekscytowana, mogąc ogłosić, że do mojego sztabu dołącza Stefano (przyp. red. Vukov). Dziękuję wszystkim za wsparcie. Życzę szczęśliwego 2025 roku - powiedziała na konferencji prasowej Jelena Rybakina.
Jeszcze tego samego dnia WTA podjęła działania w postaci zawieszenia Stefano Vukova. - WTA może potwierdzić, że Stefano Vukov jest obecnie tymczasowo zawieszony w oczekiwaniu na niezależne dochodzenie w sprawie potencjalnego naruszenia kodeksu postępowania WTA - ogłosił rzecznik organizacji. Zawieszenie jest tymczasowe i sprawia, że szkoleniowiec m.in. nie otrzyma akredytacji na mecze United Cup, ani Australian Open. Nie będzie mógł również przebywać na kortach treningowych.
Świat tenisa nie rozumie decyzji Rybakiny. "Zjadał ją psychicznie". Teraz znów z nim pracuje
W Kazachstanie i w Rosji od razu wybuchło spore zamieszanie, a tamtejsze media nie przebierały w słowach, komentując decyzję Jeleny Rybakiny. Tamtejsi dziennikarze są zdziwieni, że zawodniczka wróciła do współpracy z trenerem, który miał ją obrażać i "zjadać" psychicznie.
- Wygląda to niezwykle szokująco. Jelena Rybakina znalazła się w centrum skandalu związanego z powrotem jej trenera. (...) Rybakina zwróciła skandalicznego trenera, który potraktował ją niegrzecznie. A co z Ivanisevicem? - pyta rosyjski portal Championship.
- Decyzja Rybakiny wygląda na niezwykle nieoczekiwaną i szokującą. Vukov trenował Jelenę od lutego 2019 do sierpnia 2024 roku i jest jej dobrze znany, ale rozstali się w cieniu skandalu. Tenisistka zwolniła chorwackiego specjalistę przed US Open bez wyjaśnienia, a na turnieju Wielkiego Szlema wycofała się przed meczem drugiej rundy. Oficjalnie Rybakina nie była w stanie wejść na kort z powodu kontuzji pleców, ale media opublikowały wiele informacji o negatywnym wpływie Vukova na jej stan psychiczny - komentuje kazachski portal sports.kz.
Kazachowie przypominają, że wówczas tenisowa społeczność popierała Rybakinę, która po prostu pozbyła się człowieka, który miał bardzo negatywny wpływ na jej stan psychiczny. Tym samym aktualnie dziwią się, że ich zawodniczka postanowiła tę współpracę wznowić.
- Powrót Vukova to kontrowersyjna decyzja Rybakiny, którą nie wszyscy zrozumieją. Jedną z pierwszych osób, które zareagowały na nią negatywnie jest była trzecie singlistka świata na Pam Shriver - dodaje portal sports.kz.
- Nadszedł czas, aby cały nasz sport w końcu wypowiedział się przeciwko nadużyciom i manipulacjom, których ofiarami padają zawodnicy. To bardzo smutna sytuacja i modlę się za Jelenę Rybakinę - napisała Shriver w mediach społecznościowych.