Partner merytoryczny: Eleven Sports

Pokonała Świątek, teraz spotkała ją przykra sytuacja. Musiała się wycofać z Wimbledonu

Jeszcze przed godz. 12:00, zanim rozpoczęła się rywalizacja w głównej drabince tegorocznego Wimbledonu, dotarła do nas informacja, że w turnieju nie wystąpi jedna z czterech zawodniczek mających na koncie zwycięstwo z Igą Świątek w tym sezonie. Mowa o Jekaterinie Aleksandrowej. Rosjanka wycofała się w ostatniej chwili z powodu choroby. Skorzysta na tym Emma Raducanu. Reprezentantka gospodarzy, zamiast starcia z niewygodną rywalką, dostanie mecz ze szczęśliwą przegraną.

Jekaterina Aleksandrowa nie weźmie udziału w tegorocznym Wimbledonie
Jekaterina Aleksandrowa nie weźmie udziału w tegorocznym Wimbledonie/GLYN KIRK / AFP/AFP

Jekaterina Aleksandrowa znalazła się w dolnej części drabinki, czyli po stronie m.in. Coco Gauff. W pierwszej rundzie miało dojść do jej hitowego starcia z Emmą Raducanu. Brytyjczycy wyróżnili obie tenisistki i postanowili, że panie zagrają ze sobą na korcie centralnym. Pojedynek wyznaczono jako drugi od godz. 14:30 czasu polskiego, tuż po starciu Carlos Alcaraz - Mark Lajal.

Ostateczny scenariusz okazał się jednak zupełnie inny. Wszystko za sprawą wycofania się w ostatniej chwili Jekateriny Aleksandrowej. Rosjanka nie weźmie udziału w londyńskiej imprezie z powodu choroby. Została zastąpiona w drabince przez szczęśliwą przegraną z eliminacji - Renatę Zarazuę. Meksykanka plasuje się aktualnie pod koniec pierwszej setki rankingu WTA.

Raducanu może zatem mówić o sporym szczęściu, bowiem dostała zdecydowanie łatwiejszą rywalkę, przynajmniej "na papierze". Zawodniczka urodzona w Czelabińsku należy do wąskiego grona tenisistek, które pokonały w tym sezonie Igę Świątek. Okazała się lepsza od raszynianki w czwartej rundzie WTA 1000 w Miami, zabierając Polce szanse na skompletowanie tzw. Sunshine Double. Prezentuje niewygodny styl gry, który w połączeniu z dobrą dyspozycją potrafi sprawić problemy każdej tenisistce.

Nie tylko Jekaterina Aleksandrowa. Kilka godzin później wycofała się również Aryna Sabalenka

W poniedziałek na kortach Wimbledonu ujrzymy zawodniczki z dolnej części drabinki. Pojawi się m.in. wspomniana już Coco Gauff. Swój mecz miała także rozegrać Aryna Sabalenka. Wiemy już jednak, że tak się nie stanie. Kilka godzin po wycofaniu Aleksandrowej także Białorusinka zdecydowała się na podobny krok. Grę na londyńskiej trawie uniemożliwiła jej kontuzja barku.

Iga Świątek wkroczy do gry dopiero jutro. Rywalką naszej tenisistki będzie Sofia Kenin. To drugi raz w tym sezonie, gdy obie spotkają się ze sobą w pierwszej rundzie wielkoszlemowych zmagań. Podczas Australian Open lepsza okazała się liderka rankingu, chociaż emocji nie brakowało. Mamy nadzieję, że i tym razem 23-latka okaże się lepsza od swojej amerykańskiej przeciwniczki.

***

Transmisje z Wimbledonu dostępne wyłącznie na sportowych antenach Polsatu, w streamingu internetowym na platformie Polsat Box Go oraz na stronie polsatsport.pl. Najważniejsze informacje dotyczące turnieju oraz relacje tekstowe ze spotkań z udziałem reprezentantów Polski można śledzić na stronie Interii za pośrednictwem specjalnej zakładki.

Iga Świątek: To będzie wymagająca pierwsza runda/Polsat Sport/Polsat Sport
Jekaterina Aleksandrowa/AL BELLO / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / Getty Images via AFP/AFP
Emma Raducanu/Julian Finney/AFP
Iga Świątek/EMMANUEL DUNAND/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem