Iga Świątek przystępowała do meczu czwartej rundy WTA 1000 w Miami po dwóch zupełnie różnych pojedynkach. W pierwszym starciu na Florydzie oddała zaledwie dwa gemy Camili Giorgi. Kompletnie inaczej wyglądało spotkanie z Lindą Noskovą. Polka nie była najlepiej dysponowana podczas meczu z Czeszką, ale ostatecznie przechyliła szalę na swoją korzyść po trzysetowej batalii. W spotkaniu o awans do ćwierćfinału na raszyniankę czekała inna tenisistka, która w przeszłości potrafiła już sprawić trochę kłopotów naszej reprezentantce. Mowa o Jekaterinie Aleksandrowej, która w pierwszych meczach w Miami pokazała, że dobrze czuje się na Florydzie i sprzyjają jej tamtejsze warunki. Zanosiło się zatem na kolejną niełatwą rywalizację z udziałem Polki. Aleksandrowa grała znakomicie, Świątek nie miała odpowiedzi. Zasłużony triumf Rosjanki Rosjanka wygrała losowanie, ale rozpoczęła mecz od returnu. Od razu chciała zaskoczyć Świątek i to jej się udało, gdyż świetnie weszła w spotkanie. Od stanu 30-15 dla raszynianki zaczęła nadawać ton w wymianach i już w pierwszym gemie przełamała 22-latkę. Polka od razu walczyła o odrobienie strat, ale Jekaterina utrzymała swoje podanie po grze na przewagi. Z każdą kolejną minutą Iga również zaczęła się rozkręcać i mecz robił się coraz bardziej wyrównany, żadna z zawodniczek nie chciała wstrzymać ręki. Obie próbowały przejmować inicjatywę w wymianach i obserwowaliśmy sporo uderzeń kończących. W szóstym gemie raszynianka w końcu doczekała się break pointa, ale Aleksandrowa oddaliła zagrożenie w bardzo dobrym stylu. Chwilę później to nasza tenisistka musiała bronić dwóch okazji dla rywalki na przełamanie. Na szczęście rywalce nie udało się wyjść na prowadzenie 5:2, przez co Świątek cały czas utrzymywała kontakt ze swoją przeciwniczką. Rosjanka wciąż prezentowała się jednak świetnie przy swoim podaniu. Polce trudno było się do niego dobrać i niestety - już do końca pierwszej partii nie udało się tego dokonać. Aleksandrowa wygrała premierowego seta 6:4. Na początku drugiej partii tym razem udało się Idze utrzymać serwis, ale w kolejnych gemach Jekaterina okazała się już bezlitosna. Rosjanka grała momentami koncertowo i wyszła na prowadzenie 5:1. Naszej tenisistce brakowało w tym fragmencie meczu argumentów, by odpowiedzieć na to, co prezentowała rywalka. Miała wyraźne problemy z odpowiednim timingiem do poszczególnych zagrań. Ostatecznie Aleksandrowa zakończyła starcie rezultatem 6:4, 6:2 i zameldowała się w ćwierćfinale WTA 1000 w Miami, gdzie zagra z Jessicą Pegulą. Dokładny zapis relacji z meczu Iga Świątek - Jekaterina Aleksandrowa jest dostępny TUTAJ.