Claus Stauder swoją współpracę z Niemiecką Federacją Tenisową rozpoczął już w 1975 roku, kiedy to objął funkcję dyrektora sportowego, a następnie awansowany został na wiceprezesa. W 1985 roku działacz wybrany został prezesem tamtejszej federacji, a funkcję tą sprawował aż do 1999 roku. Podczas jego kadencji niemieccy tenisiści odnosili ogromne sukcesy na arenach międzynarodowych. W tamtym czasie swoje pierwsze wielkoszlemowe trofeum zdobył Boris Becker, który w 1985 roku wygrał Wimbledon. Niemiec pracował nie tylko w Niemieckiej Federacji Tenisowej. W swojej karierze działacza sportowego współpracował on także z Narodowym Komitetem Olimpijskim, a za swoje zasługi odznaczony został m.in. Złotą Odznakę Honorową DTB, Federalny Krzyż Zasługi i Order Zasługi kraju związkowego Nadrenia Północna-Westfalia. Hurkacz na historycznym miejscu, to nie koniec. Wimbledon szansą dla Polaka Nie żyje Claus Stauder. Miał 86 lat 1 lipca rodzina Clausa Staudera przekazała światu wieści o tragicznej śmierci mężczyzny. Działacz sportowy zmarł w wieku 86 lat. Na smutne wieści niemal od razu zareagowały niemieckie media, które pożegnały rodaka, przy okazji oddając mu hołd. "Poprowadził Niemiecki Związek Tenisowy przez najbardziej udany okres w jego historii i przez wiele lat był dyrektorem zarządzającym rodzinnego browaru w Essen" - przekazano na portalu spiegel.de. W podobnych słowach osiągnięcia Staudera podsumowano także na portalach tennis.de oraz Bild. Wobec tragicznej śmierci Clausa Staudera wypowiedział się także Dietloff von Arnim, obecny prezes Niemieckiej Federacji Tenisowej. "Kłaniamy się wielkiej osobowości tenisa. Doktor Claus Stauder postawił sobie pomnik swoją dekadą pracy w Niemieckiej Federacji Tenisowej. Poprowadził DTB przez okres jego największych sukcesów ze spokojem i rozwagą. Zawsze będziemy mu za to wdzięczni. Nasze myśli są z jego rodziną i bliskimi" - przekazał. Odniosła życiowy sukces, na tym nie koniec. Właśnie wyeliminowała finalistkę Wimbledonu